Sprawa awansu rozstrzygnie się w Szczecinie?
Przed Olimpią Szczecin ostatni mecz w tym sezonie przed własną publicznością. I to nie byle z kim, bo z liderem I ligi.
GOSiR Piaseczno na dwie kolejki przed końcem rozgrywek ma dwa punkty przewagi nad drugim w tabeli Zagłębiem Lubin i osiemnaście - nad szczeciniankami. Mimo to olimpijki zapowiadają walkę o zwycięstwo. - Nieważne jaki przeciwnik, w każdym meczu gramy o trzy punkty - zapowiada Katarzyna Tarnowska (na zdj. w białej koszulce), pomocniczka Olimpii. - A osobiście kibicuję Zagłębiu i chciałabym, żeby to lubinianki awansowały, bo grają dobrą piłkę. Zagłębie zagra w Koninie z rezerwami Medyka i jeśli wygrałoby swój mecz, to przy porażce GOSiR-u byłby o krok od awansu do Ekstraligi. W ostatniej kolejce oba zespoły zagrają u siebie z teoretycznie słabszymi rywalkami: Lubin ze zdegradowaną Victorią Sianów, a Piaseczno z przedostatnim MUKS-em Warszawa-Praga.
W rundzie jesiennej szczecinianki bliższe były sprawienia niespodzianki w spotkaniu z GOSiR-em niż Zagłębiem. - Mecz w Lubinie był na styku, a u nas zabrakło nam argumentów. Natomiast w Piasecznie mogłyśmy wygrać, miałyśmy ku temu okazje, ale jedna z akcji przeciwniczek zakończyła się bramką - przypomina Tarnowska.
Starsze olimpijki, tak jak Grzybek, przystąpią do sobotniego spotkania podrażnione porażką w dzisiejszej licealiadzie ze swoimi młodszymi koleżankami z Centrum Kształcenia Sportowego. Oby sportowa złość wszystkich piłkarek Olimpii Szczecin przełożyła się na dobry wynik meczu z GOSiR-em Piaseczno. A nie będzie oto łatwo, bo wobec absencji Magdaleny Szwed, Aleksandry Downarowicz, Kornelii Okoniewskiej i Kamili Lewczuk szczecinianki - tak jak w przegranym przed tygodniem spotkaniu ze Stilonem Gorzów - zagrają w niepełnym i eksperymentalnym składzie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |