Zmiennicy nie pomogli
Podopieczni Artura Skowronka przegrali na wyjeździe z Koroną Kielce 2:1 (0:1). Portowcy przegrali drugi mecz z rzędu i nastroje w drużynie na pewno nie są najlepsze. W Kielcach czwarte żółte kartki w sezonie obejrzeli Maciej Dąbrowski oraz Maksymilian Rogalski. Obu zawodników zabraknie w meczu Pogoni z aktualnym mistrzem Polski, Śląskiem Wrocław. Poprawne zawody rozegrał debiutant Dušan Perniš (na zdjęciu), który nie zawinił przy żadnym z goli dla kielczan. Sam obronił rzut karny. Trudno jednak powiedzieć, czy Słowak na razie wygryzł z bramki Radosława Janukiewicza. Jedyną bramkę dla szczecinian zdobył Emil Noll, który zastępował na środku obrony pauzującego Hernaniego.
Trudne warunki panujące na boisku nie przeszkodziły piłkarzom w stworzeniu ciekawego widowiska w pierwszej połowie. Pierwszą groźną akcję stworzyli sobie Portowcy, a z kielecką publicznością przywitał się Edi Andradina. Brazylijczyk dobrze przymierzył z rzutu wolnego, ale skuteczną interwencją popisał się Zbigniew Małkowski. W 11 minucie świetną okazję zmarnował Pavol Staňo. Słowacki defensor zgubił krycie, jednak nieczysto trafił w piłkę. Dwie dobre akcje na skrzydle przeprowadził Robert Kolendowicz. Jego dogrania w pole karne nie przyniosły spodziewanego zagrożenia pod bramką Korony. W 21 minucie w pole karne Pogoni wpadł Michał Janota, którego strzał z pierwszej piłki o centymetry minął bramkę. Pięć minut później tylko szczęście pomogło Zbigniewowi Małkowskiemu zatrzymać strzał Macieja Dąbrowskiego po rzucie rożnym. W 36 minucie gospodarze stanęli przed kolejną okazją na objęcie prowadzenia. Maciej Dąbrowski według sędziego faulował Pavola Staňo i gospodarze otrzymali rzut karny. Do jedenastki podszedł Paweł Sobolewski, a jego strzał zdołał odbić Dušan Perniš. Tuż przed przerwą zespół Dumy Pomorza zdobył pierwszą bramkę. Takafumi Akahoshi dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, a niepilnowany Emil Noll celną główką pokonał bramkarza Korony.
Po przerwie gospodarze zepchnęli szczecinian do defensywy i bardzo szybko zdołali wyrównać stan rywalizacji. Od początku drugiej połowy na boisku zameldował się Marcin Żewłakow, który w pierwszej akcji ostemplował słupek bramki Pogoni Szczecin. W 51 minucie napór Korony został nagrodzony. Z błędu obrony Pogoni skorzystał Artur Lenartowski i silnym strzałem nie dał szans golkiperowi gości. Kilka minut po bramce wyrównującej gospodarze mogli zdobyć gola na 2:1. Po szybkiej kontrze Maciej Korzym chybił w sytuacji sam na sam z Dusanem Pernisem. W 65 minucie po zamieszaniu jakie spowodował rzut rożny, tuż nad poprzeczką uderzył Robert Kolendowicz. Po nieco słabszym okresie meczu, kielczanie objęli prowadzenie. Strzał Vlastimira Jovanovica odbił do boku Dušan Perniš, ale nieprzykryty Maciej Korzym dobił piłkę do pustej bramki. Drużynie Pogoni kompletnie nie pomogli wprowadzeni Grzegorz Bonin oraz Mouhamadou Traoré. W 89 minucie piłka po raz trzeci zatrzepotała w siatce bramki Pogoni, ale chwilę wcześniej faulowany był Dušan Perniš.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|