Niemoc wyjadowa Politechniki trwa
Niespodzianką zakończyło się spotkanie 16 kolejki Superligi Kobiet. Faworyzowana AZS Politechnika Koszalińska przegrała z Olimpią Nowy Sącz 21:27. Tylko dzięki porażce Startu Elbląg i KKS Kielce koszalinianki utrzymały czwartą pozycje w ligowej tabeli.
Pierwszy kwadrans gry należał do akademiczek, które wygrywały 6:3. Niski wynik był spowodowany dobrą grą w obronie w obu ekipach. Od 20 minuty inicjatywę przejęły nowosądeczanki, które zaczęły grać lepiej i bardziej skutecznie.
W 26 minucie na tablicy wyników był wynik remisowy 9:9. Przed końcem pierwszej połowy po raz pierwszy w spotkaniu góralki objęły prowadzenie 10:9. Ostatnie minuty to akcja za akcją i kolejne bramki. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym 11:11.
Druga połowa źle się zaczęła dla akademiczek. Szybko trzy stracone bramki i prowadzenie Nowego Sącza 14:11. Podopieczne trenera Giennadiego Kamelina zaczęły odrabiać stratę. W 36 minucie strata wynosiła już jedną bramkę 14:13. Później znów góralki odjechały. Gdy koszalinianki zbliżały się do Olimpii, ta za sprawą doświadczonych Podrygały, Panasiuk i Szczeciny powiększała przewagę. W 55 minucie na tablicy wyników widniał wynik 24:20. Przez kolejne minuty biało zielone nie potrafiły zdobyć bramki, co czyniły nowosądeczanki powiększając przewagę. Dopiero w ostatniej minucie spotkania akademiczki zdobyły bramkę za sprawą Sylwii Matuszczyk, która tym samym ustaliła wynik spotkania 27:20. Koszalinianki po raz kolejny pokazały, że spotkania wyjazdowe nie są ich mocną stroną. Zwycięstwo Nowego Sącza nad faworyzowaną Politechniką spowodowało, że nowosądeczanki mogą realnie myśleć, by znaleźć się w gronie ośmiu najlepszych zespołów, które mają zapewnione utrzymanie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/sadeczanin.info
relacjďż˝ dodaďż˝: crash |
|