Pechowa trzynastka
Trzynasta kolejka spotkań o mistrzostwo III ligi Bałtyckiej okazała się bardzo pechowa dla Pogoni Barlinek. Zespół z Barlinka mimo rozegrania dobrego meczu przegrał w Gryfinie z Energetykiem 0:1 po niefortunnej interwencji Bartosza Kubiaka w 68 minucie meczu.
Porażka tym bardziej jest bolesna, gdyż piłkarze Pogoni mieli dodatkowego pecha trafiając w poprzeczkę i słupek bramki gospodarzy. Niestety w dyscyplinie sportowej jaką jest piłka nożna za wrażenia artystyczne punktów się nie zdobywa. Drużyna gości mogła objąć prowadzenie w 6min meczu kiedy to Sarbinowski podał prostopadle w pole karne do Gieńca, który strzelił z ostrego kąta jednak Horodyski z problemami zdołał złapać piłkę. W odpowiedzi Ułasowicz znalazł się w polu karnym Pogoni, ale jego uderzenie zostało zablokowane przez obrońców. Po kwadransie gry z rzutu wolnego strzelał Świtaj, bramkarz gospodarzy wypluł piłkę jednak po chwili zdołał naprawić swój błąd uprzedzając Grocholskiego.
W 31 minucie w polu karnym Energetyka faulowany był Sarbinowski jednak arbiter nie dopatrzył się przewinienia i nakazał grać dalej. Tuż przed przerwą piłka po strzale Stukonisa z 15m trafiał w poprzeczkę bramki gospodarzy.
Druga odsłona spotkania nie rozgrzała kibiców zgromadzonych na stadionie w Gryfinie. W 62 minucie piłka po dośrodkowaniu Świtaja z rzutu rożnego trafiła w słupek, a następnie przetoczyła się wzdłuż linii bramkowej niestety pobliżu nie było żadnego zawodnika z Barlinka aby skierować futbolówkę do bramki. Dwie minuty później Świtaj uderzał z rzutu wolnego pół metra obok słupka. Po chwili rozstrzygnęły się losy pojedynku. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kubiak chciał wybić piłkę, jednak futbolówka prześliznęła się zawodnikowi Pogoni po nodze, a następnie wpadła do bramki. Po stracie pechowego gola piłkarze Barlinka długo nie mogli dojść do siebie, co wykorzystali gospodarze osiągając przewagę. Dwukrotnie Tomczak udanie interweniował poza własnym polem karnym uprzedzając zawodników z Gryfina. Szczęścia próbował tez Komar, ale jego uderzenia były zbyt lekkie i niecelne. Szansę na wywalczenie punktu goście mieli w 90min gdy po faulu na Grąbczewskim arbiter podyktował rzut wolny. Strzał Świtaja z 20m pewnie obronił Horodyski, a po chwili zabrzmiał ostatni gwizdek tego spotkania i zespół Energetyka mógł cieszyć się ze szczęśliwie zdobytych punktów.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/pogonbarlinek.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Pogon74 |
|