Gwardia gromi w sparingach
Dwa kolejne mecze kontrolne mają za sobą podopieczni Wojciecha Megiera. Piłkarze Gwardii Koszalin w ostatnim tygodniu na boisku w Ustroniu Morskim wysoko ograli miejscową Astrę aż 6:2.
Dwukrotnie na listę strzelców wpisali się Daisuke Shibusawa oraz Paweł Nowacki,a po jednym trafieniu dołożyli Daniel Morawski i Karol Izmajłowicz. Następny sobotni test-mecz gwardziści rozegrali na stadionie przy ul.Fałata,a ich przeciwnikiem był 'okrojony' zespół IV ligi Tomasza Chrupałły - Leśnik/Rossa Manowo. Mimo olbrzymiego upału, zgromadzeni na trybunach kibice zobaczyli ciekawe widowisko, w którym padło aż siedem bramek.
Zdecydowanie trudniejsze zadanie czekało zespół z Manowa. Szkoleniowiec Leśnika miał do swojej dyspozycji zaledwie dwunastu zawodników. W drużynie koszalińskiej trener Wojciech Megier desygnował w drugiej części ośmiu 'świeżych' piłkarzy.
Od pierwszego gwizdka inicjatywa należała do gwardzistów. Z dalszej odległości na bramkę gości uderzył Rokicki, lecz jego próba została zablokowana. Po chwili bliski zdobycia gola był Szymon Stanowski. Gospodarze nie zwalniali tempa i po dośrodkowaniu z prawej strony i zgraniu głową Shibusawy, groźnie strzelał Ikegami. Po kwadransie rywalizacji padła pierwsza bramka. Testowany rodak Shibusawy i Ikegamiego ośmieszył trójkę obrońców czwartoligowca i uderzeniem pod poprzeczkę otworzył wynik meczu. Dziesięć minut później Ikegami zagrał prostopadle do rozpędzonego Norberta Dondery, który nie zmarnował szansy i w sytuacji 'sam na sam' strzelił obok wybiegającego z bramki golkipera Leśnika. Podopieczni Wojciecha Megiera długo utrzymywali się przy futbolówce, wymieniali wiele krótkich podań na niewielkiej przestrzeni. W ostatnim kwadransie pierwszej części odważniej zaatakowali gracze z Manowa. Już trzy minuty po zdobyciu przez gwardzistów drugiego gola, piłkę w siatce miejscowych umieścił Marcin Gozdal. Po kilkudziesięciu sekundach z szesnastu metrów z woleja huknął Paweł Marczak, a gospodarzy od straty bramki uratowała poprzeczka. Z drugiej strony boiska znakomitych okazji nie wykorzystali Shibusawa oraz Piotr Nawrocki. Tuż przed zejściem obu drużyn do szatni, z bliskiej odległości piłkę do bramki strzeżonej przez Mateusza Kalkowskiego wpakował ponownie Marcin Gozdal. Po remisowych pierwszych czterdziestu pięciu minutach, w drugiej części, w drużynie gospodarzy na murawie pojawiła się ósemka zmienników. Wraz z upływającym czasem, graczom Leśnika zaczęło brakować sił. Już sześć minut po zmianie stron, piłka po strzale Ikegamiego odbiła się od poprzeczki. Z powodu urazów przedwcześnie murawę zmuszeni byli opuścić Maciej Stańczyk oraz Marcin Ignaszewski. W 65 minucie, po dograniu testowanego Japończyka, piłkę w siatce umieścił Damian Miętek. Po stu osiemdziesięciu sekundach młody napastnik otrzymał podanie od Marcina Parusa i będąc w dobrej sytuacji został nieprzepisowo powstrzymany przez obrońców Leśnika. 'Jedenastki' na bramkę nie zamienił jednak Ikegami, którego intencje wyczuł Tomasz Tkacz. Gwardziści nie zwalniali tempa i po chwili dobrej sytuacji nie wykorzystał Damian Miętek. W końcówce spotkania trzecioligowcy z Koszalina zdobyli jeszcze dwie bramki. Najpierw testowany napastnik z Japonii ponownie zakręcił jednym z defensorów gości i strzałem przy długim słupku nie dał Tkaczowi żadnych szans na skuteczną interwencję. Rezultat pojedynku (5:2) ustalił Damian Miętek.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/gwardia-koszlin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: BABol |
|