W niedzielnych spotkaniach Lig Wojewódzkich juniorzy Chemika Police zdobyli trzy z sześciu możliwych punktów. Mecz juniorów starszych z Salosem Szczecin zakończył się wygraną 4:1 (3:0). Wynik otworzył Artur Blasius, jeszcze w pierwszej połowie dwukrotnie podwyższył Patryk Świderski. Po przerwie straty zmniejszył Hubert Matynia, zaś wynik spotkania ustalił Bartosz Gołębiowski. Juniorzy młodsi niestety ulegli salezjanom 0:1 (0:0). Jedyną bramkę zdobył Adrian Jasnos.

JS KP Chemik Police - Salos Szczecin 4:1 (3:0)

JS Chemik: Owczarzak - Klimkowicz (61’ Szyszko), Ociepa, Mruk, Karabin (46’ Karpiński), Wiejkuć, Blasius (87’ Olszewski), Trepkowski (81’ Kruczkowski), Kupiński (81’ Chmielewski), Gołębiowski, Świderski (61’ Górski)

JS Salos: Szklarz - Chamera, Leśkiewicz, Kuc, Wronecki, Zarychta, Matynia, Lachor, Hnatów (74’ Lipka), Rzeszotka (72’Jasiński), Zieliński

Bramki:
1:0 - 6 minuta - Artur Blasius
2:0 - 23 minuta - Patryk Świderski
3:0 - 39 minuta - Patryk Świderski
3:1 - 62 minuta - Hubert Matynia
4:1 - 70 minuta - Bartosz Gołębiowski

Przed spotkaniem Sylwester Trepkowski, który w poprzednim sezonie reprezentował drużynę juniorów młodszych, odebrał w imieniu drużyny z rąk wiceprezesa Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej Pana Waldemara Echausta pamiątkowy Puchar za postawę Fair Play w minionym sezonie.

Juniorzy Chemika od początku sprawiali wrażenie drużyny, która jest zdeterminowana by wywalczyć trzy punkty i już po sześciu minutach objęli prowadzenie. Po faulu Roberta Lachora na Adamie Wiejkuciu na 20 metrze arbiter zarządził rzut wolny. Do piłki podszedł Artur Blasius i silnie uderzona piłka po przejściu przez mur wylądowała w bramce. Kilkanaście minut później Bartosz Gołębiowski zagrał prostopadle do Patryka Świderskiego, a ten uderzeniem koło bramkarza podwyższył prowadzenie. Tuż przed przerwą Sylwester Trepkowski z prawej strony ograł Pawła Chamerę, spod końcowej linii zagrał na szósty metr, zaś Świderski strzałem z pierwszej piłki po raz trzeci pokonał Daniela Szklarza.

Kwadrans po zmianie stron Salos zdołał zmniejszyć straty i uczynił to dość przypadkowy sposób. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Chamera. Wydawało się, że koszmarnie uderzona piłka przeleci kilometry obok bramki, jednak w polu karnym piłka trafiła Huberta Matynię i wylądowała w bramce tuż przy słupku. Osiem minut później prawą stroną w pole karne wbiegł Przemysław Górski i spod końcowej linii zagrał na szósty metr do Adama Wiejkucia. Wiejkuć nie trafił w piłkę, jednak błąd naprawił znajdujący się za jego plecami Bartosz Gołębiowski i po płaskim silnym strzale Szklarz został po raz czwarty pokonany.

JM KP Chemik Police - Salos Szczecin 0:1 (0:0)

JM Chemik: Woreta (66’ Kodzis) - Dębicki, Chmielewski (68’ Zieliński), Szałek, Karabin (54’ Filar), Klimczak, Ziarniewicz, Borucki, Kruczkowski (41’ Nowak), Stefaniszyn (41’ Kowalczyk), Olszewski (41’ Morszczyzna)

JM Salos: Tatarski - Torzewski, Naklicki, Porczak, Odlanicki-Poczobut, Topór (71’ Bałaszewski), Radecki (64’ Rakowski), Werra, Muśnicki, Latkowski (57’ Jasnos), Jasiński (71’ Łukowski)

Bramki:
0:1 - 64 minuta - Adrian Jasnos

W spotkaniu juniorów młodszych Salos dominował od początku spotkania. Dwoma zawodnikami, którzy szczególnie nękali defensywę policzan byli Przemysław Jasiński oraz Krzysztof Latkowski, oba jednak strzelali albo niecelnie, albo prosto do rąk bramkarza Chemika. Najbliższy bramki był Latkowski, który w 16 minucie uderzał z dystansu. Piłka trafił w poprzeczkę i odbiła się tuż przed linią bramkową, po czym została wybita przez obrońców.

Również w drugiej połowie obaj zawodnicy brylowali i strzelali równie niecelnie co w pierwszej połowie. W 57 minucie trener Salosu na boisko za Latkowskiego wprowadził Adriana Jasnosa, a ten siedem minut później strzałem z lewej strony pola karnego po długim rogu zdobył jedyną bramkę spotkania. Chemik usiłował skontrować rywali, jednak bez skutku.

�r�d�o: www.chemik.police.pl