Kraków zdobyty
Kraków po raz kolejny okazał się gościnny wobec siatkarek Chemika Police. Podopieczne Mariusza Wiktorowicza pewnie pokonały 'Białą Gwiazdę' 3:0 (25:21, 26:24, 25:18). Dzięki wyjazdowemu zwycięstwu zmniejszyły stratę do prowadzącej w ligowej tabeli Jedynki Aleksandrów Łódzki do 4 oczek. Policzanki przed inauguracyjnym spotkaniem 2013 roku miały za sobą ciężkie treningi, które nieco przełożyły się na grę. Pierwszy set rozpoczął się od skutecznej gry Izabeli Kowalińskiej i Katarzyny Mróz, które najpierw świetnie zablokowały rywalki a następnie skutecznie skończyły swoje ataki.
Chemiczki prowadziły 4:1 jednak krakowianki szybko wzięły się do odrabiania strat i po atakach Magdy Jagodzińskiej oraz błędzie naszych zawodniczek to podopieczne Marcina Wojtowicza wyszły na jednopunktowe prowadzenie. W kolejnych akcjach policzanki wypracowały sobie kilkupunktową przewagę prowadząc 20:15. Dwa proste błędy podopiecznych Mariusza Wiktorowicza sprawiły, że szkoleniowiec policzanek zdecydował się wziąć czas i nieco uspokoić poczynania swoich zawodniczek. Gospodynie wyraźnie straciły koncentrację i popełniały proste błędy dzięki czemu siatkarki Chemika miały piłkę setową. Pierwszą z nich skutecznie obroniły krakowianki, jednak zimnej krwi na zagrywce nie zdołała utrzymać Miroslava Kijakova, która zagrała w siatkę i tym samym gospodynie schodziły z parkietu pokonane.
W drugim secie oba zespoły zafundowały nam sporą dawkę emocji. Była to najbardziej emocjonująca i wyrównana zarazem odsłona tego spotkania. Początek nie zapowiadał jednak tego co miało się później wydarzyć. Policzanki szybko wyszły na prowadzenie 4:0. O pierwszy czas w tym secie poprosił trener gospodyń - Marcin Wojtowicz. Kiedy ataku nie skończyła Izabela Kowalińska i Justyna Raczyńska szybko zareagował Mariusz Wiktorowicz również decydując się na pierwszą przerwę czasową. Chemiczki szybko wróciły do gry prowadząc 12:8 po skutecznych atakach Justyny Raczyńskiej i Katarzyny Mróz, których grą doskonale kierowała doświadczona Agnieszka Rabka. Krakowianki swoja ambitną grą zdołały doprowadzić do stanu po 12. Z dobrej strony pokazała się Joanna Mirek, która do spółki z Izabelą Kowalińską skutecznie przebijały się przez blok rywalek. Z drugiej strony punktowały Sandra Biernatek i Ewa Śliwińska. Końcówka należała do Chemika Police. Najpierw piekielnie silnym atakiem popisała się Izabela Kowalińska a następnie przytomnie na siatce zachowała się Agnieszka Rabka i podopieczne Mariusza Wiktorowicza prowadziły już 2:0. Początek trzeciej partii był wyrównany do stanu po 4. Krakowianki zepsuły jednak swoją zagrywkę a kolejny punkt dostarczyła swojej drużynie Izabela Kowalińska, która sprytnie minęła blok rywalek. Po chwili podopieczne Mariusza Wiktorowicza prowadziły 9:6. Z upływem czasu przewaga policzanek rosła, a krakowianki popełniały co raz więcej błędów własnych. W końcówce seta skuteczne ataki Katarzyny Mróz, Izabeli Kowalińskiej i Joanny Mirek sprawiły, że zwycięstwo Chemika Police stało się faktem. Chemiczki wygrały trzeciego seta do 18 i całe spotkanie 3:0. - Bardzo się cieszę po tym zwycięstwie. Dla mnie, dla Agnieszki Rabki, Kasi Mróz i Izy Śliwy to wyjątkowy mecz, ponieważ wszystkie cztery grałyśmy w tym klubie. W takich spotkaniach zawsze mamy coś do udowodnienia i chcemy przede wszystkim pokazać, że jesteśmy wartościowymi zawodniczkami. Z perspektywy naszego klubu cieszę się z kolejnych 3 punktów. W tej rundzie będziemy chciały wszystkim pokazać, że jesteśmy bardzo mocnym zespołem - powiedziała tuż po spotkaniu Joanna Mirek, kapitan zespołu. AGH Galeco Wisła Kraków - PSPS Chemik Police 0:3 (21:25, 24:26, 18:25) AGH Galeco Wisła Kraków: Szady, Biernatek, Pytel, Jagodzińska, Śliwińska, Nowakowska, Guzikiewicz (libero) oraz Tokarczyk (libero), Żochowska, Kijakova, Kuskowska, Surma PSPS Chemik Police: Rabka, Raczyńska, Mróz, Kowalińska, Mirek, Jovanović, Krzos (libero) oraz Śliwa (libero), Zielińska, Soter, Muhlsteinova.
�r�d�o: Gracjan Broda / chemik-police.info
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|