Pomorzanin za mocny, niewiele brakowało
Dokładnie w rok po założeniu Klubu Sportowego Hanza Goleniów, jubilaci zmierzyli się z mocną drużyną występującą w Regionalnej Klasie Okręgowej - Pomorzaninem Przybiernów. Był to jeden z najmocniejszych, o ile nie najmocniejszy tegoroczny sparingpartner goleniowskiej ekipy.
Od początku spotkania inicjatywę przejęli goście, jednak goleniowska ekipa skutecznie przerywała ataki gospodarzy i starała się grać z kontry. W 18 minucie przy złym ustawieniu defensorów Hanzy i nieudanej pułapce ofsajdowej do prostopadłego podania z głębi pola znakomicie wyszedł Filip Borek i strzałem na „dłuższy” słupek nie dał szans interweniującemu Bąbale. Piłka wpadając do siatki odbiła się jeszcze od wewnętrznej strony słupka. Na odpowiedź nie trzeba było jednak długo czekać.
W 24 minucie rzut rożny dla Hanzy wykonywał Przemysław Misiuda, który celnie posłał piłkę na głowę Mariusza Zdziarskiego, jednak jego strzał intuicyjnie obronił bramkarz Pakul, przy dobitce Mariusza Łęczyńskiego był jednak bezradny i na tablicy widniał wynik 1-1. Po wznowieniu gry sytuacja wyglądała podobnie, na 30-40 m przed bramką Hanzy i ich akcje były skutecznie zatrzymywane przez obrońców. W ostatniej akcji pierwszej połowy dalekim wybiciem piki, Marcin Bąbała uruchomił prawoskrzydłowego Michała Lebiodę, który wyprzedził rywala i w sytuacji sam na sam z bramkarzem umieścił piłkę lobem w siatce. Na przerwę więc, gospodarze znakomicie realizujący plan taktyczny trenera Pawła Kozaka schodzili z jedną bramką zaliczki.
W drugiej połowie goście ruszyli podwójnie zmobilizowani i od początku zaatakowali bramkę Hanzy, jednak znakomicie w bramce tego dnia spisywał się golkiper Bąbała, kilkakrotnie wygrywając pojedynki sam na sam. W 55 minucie po faulu Arkadiusza Milczarka sędzia wskazał na 11 m lecz również w tej sytuacji lepszy okazał się bramkarz gospodarzy, wyciągając się jak struna i wybijając piłkę w boczną strefę boiska. Cztery minuty później goście strzelili wyrównującą bramkę, po nieporozumieniu obrońcy z bramkarzem S. Kott znalazł się sam przed pustą bramką Hanzy i tylko dopełnił formalności. W kolejnych minutach mecz nieco się wyrównał i toczył się głownie w środku boiska. Swoje sytuacje mieli m.in. P. Misiuda i Ł. Dyc ale za każdym razem górą wychodził Pakul. W 79 minucie po rzucie rożnym i nieporozumieniu zawodników Hanzy ekipa z Przybiernowa zdobywa trzecią bramkę tego dnia, a pięć minut później jest już 2-4, z ostrego kąta po indywidualnej akcji piłkę do bramki pakuje prawy skrzydłowy Pomorzanina. W 89 minucie jedna z ostatnich akcji Hanzy, lewym skrzydłem urywa się Marcin Lebioda i w okolicach pola karnego dośrodkowuje na 5 metr, gdzie Kamil Marecki bez trudu pakuje piłkę do siatki. Po kilkudziesięciu sekundach sędzia kończy mecz. Z przebiegu meczu działacze Hanzy mogą być zadowoleni, ponieważ mimo wąskiej kadry jaką dysponował trener Kozak w tym pojedynku, na tle tak doświadczonego i mocnego rywala zespół pokazał się według wielu obserwatorów z bardzo dobrej strony. Martwi jedynie wynik spotkania i niewykorzystane sytuacje, ale jeśli drużyna grać z takim zaangażowaniem i determinacją jak w poniedziałkowy wieczór, to o wyniki w B-klasie może być spokojna.
�r�d�o: www.hanzagoleniow.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: ARe |
|