Pogoń Baltica zagra z najsłabszym w lidze
Po meczu w Płocku z Jutrzenką, którą Pogoń Baltica pokonała dość wyraźnie (36:22), szczecinianki od razu udały się do Małopolski. Tam czeka na nie kolejne starcie w lidze. Przeciwnikiem będzie tegoroczny debiutant, który na własnym terenie wygrał tylko raz.
- Jeżeli chcemy być jak najwyżej w tej lidze, to takie mecze musimy wygrywać. Oczywiście szanujemy SPR. Wiemy, że one się postawią, bo szukają punktów z każdym przeciwnikiem. Niemniej jednak jedziemy tam walczyć i zdobyć kolejne dwa punkty - stwierdził szkoleniowiec ekipy z Grodu Gryfa Adrian Struzik.
Przypomnijmy, że w poprzedniej rundzie zawody zdecydowanie zdominowały szczecinianki. Udało się to jednak dopiero w drugiej połowie. - Zespół z Olkusza walczył do momentu, kiedy miał jeszcze siły. W pewnej chwili było bowiem widać po zawodniczkach, że te siły gdzieś tam ubyły. My biegałyśmy cały czas na tym samym poziomie. Skład mamy wyrównany, trener dokonywał zmian. To przyniosło pozytywny efekt. Zespół SPR-u tych zmian nie miał i wyglądało to tak, jak wyglądało - mówiła wówczas kapitan drużyny ze Szczecina Monika Głowińska.
Co ciekawe, teraz może być bardzo podobnie. Chociażby z tego względu, że SPR czeka znacznie dłuższa podróż do rodzimego miasta niż Pogoń. Podopieczne Zdzisława Wąsa wracać będą z meczu Pucharu Polski aż z Elbląga, szczecinianki zaś do Olkusza udadzą się prosto z Płocka. Drugą sprawą jest to, że znacznie więcej atutów ma piąta obecnie drużyna Superligi i to pomimo faktu, że Małopolanki zagrają u siebie. - My jesteśmy jeszcze niestabilnym zespołem - zwraca uwagę Monika Stachowska. - Każdego przeciwnika szanujemy, a szacunek polega na tym, żeby zagrać jak najlepiej się potrafi i gdy nadarzy się taka możliwość to wypunktować przeciwnika, a nie odwrotnie - dodaje. Czy właśnie taki scenariusz będzie miał miejsce w Olkuszu? Kibice Pogoni nie mieliby nic przeciwko temu. Początek meczu już o godzinie 18.00.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|