Portowcy zaczynają w Tychach
130 - tyle dni kibice Pogoni '04 czekali na pojedynek ligowy w ramach ekstraklasy futsalu. Kurz po walce o III miejsce i brązowe medale już dawno opadł, a wzmocnieni w przerwie Portowcy w czwartek przystąpią do nowego sezonu.
Szczecińscy futsaliści pojadą do Tychów, gdzie powalczą z miejscowym GKS-em. Spotkanie transmitowane będzie w ORANGE SPORT. Spotkania na linii: 'Pogoń '04-GKS' nigdy nie należały do najłatwiejszych dla podopiecznych Gerarda Juszczaka. W poprzednim sezonie udało im się ugrać cztery punkty, choć w 5. kolejce w Szczecinie wywalczyli tylko jedno 'oczko' rzutem na taśmę. Na kilka minut przed końcem spotkania Portowcy przegrywali 2:3, ale w końcówce spotkania Juszczak zaryzykował i zagrał z lotnym bramkarzem. Na listę strzelców wpisał się kapitan szczecińskiej drużyny - Łukasz Żebrowski.
- Z remisu się nie cieszę, ale go szanuję - mówił po tamtym pojedynku Żebrowski. - Zdarzają się takie pojedynki, w których trzeba pokazać charakter i fajnie, że udało nam się wyrównać w końcówce.
Również Juszczak nie chce lekceważyć rywala, który walczył do ostatniej chwili o utrzymanie w ekstraklasie. - W Tychach nastąpiła zmiana trenera i doszło kilku ciekawych zawodników - przyznał Juszczak. - GKS nam nie zawsze 'leży'. Niecałe cztery miesiące później doszło do rewanżu w Tychach. Na południu Polski skutecznością wykazał się Marcin Mikołajewicz, który w każdym meczu chciał udowodnić, że zasługuje na koronę króla strzelców. W starciu z GKS-em zdobył hat-tricka, a po jednym trafieniu dorzucili Łukasz Tubacki oraz dwóch futsalistów z Kraju Kawy: Douglas dos Santos Nicolau oraz Ricardo. Sporym kłopotem dla zarządu było zastąpienie wspomnianej dwójki Brazylijczyków. Douglas odszedł do FC Benago Praha a Ricardo do krakowskiej Wisły. Sztab szkoleniowy z zarządem stanął na głowie i w ich miejsce udało się znaleźć równie dobrych futsalistów. Z Marwitu Toruń przyszedł defensywny zawodnik - Oleksandr Shamotii. Mimo odpowiedzialności w obronie, potrafi również znaleźć się pod bramką przeciwników. W poprzednim sezonie dziesięciokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Ponadto do drużyny dołączyli młodzi i perspektywiczni zawodnicy. Długą drogę z Rudy Śląskiej do Szczecina przebył Marek Bugański, który w poprzednich rozgrywkach zdobył 7 goli dla Gwiazdy. Do Portowców dołączył również reprezentant Polski U-21 - Mateusz Gepert (Gatta Zduńska Wola), a skład uzupełnili m.in. Mateusz Maćkiewicz, Piotr Sochański oraz Kacper Zieliński. Na próżno szukać wielkich zmian w kadrze GKS-u. Poważnym wzmocnieniem wydaje się przyjście Rafała Krzyśki z Gwiazdy Ruda Śląska. Bramkarz został sprowadzony tuż po tym, jak poważnej kontuzji nabawił się podstawowy bramkarz drużyny z Tychów - Zbigniew Modrzik. Natomiast po długiej kontuzji do składu wrócił Michał Słonina. Ponadto podopieczni Juszczaka będą musieli uważać na Patryka Szachnitowskiego, który w siedmiu sparingach ustrzelił sześć bramek. - Rafał już w kadrze na turnieju na Węgrzech pokazał, że nie będzie w bramce GKS-u słabszego bramkarza po stracie Modrzika - przyznał Juszczak. - Tradycyjnie będziemy musieli znów uważać na Piotra Myszora, bo on lubi strzelać nam bramki. I cieszę się, że Michał Słonina jest zdrowy. Jest to bardzo dobry zawodnik i będzie groźny. Trenerzy Michał Słonina oraz Roman Trojanowski w trakcie okresu przygotowawczego często stawiali na młodzież, co raz popłacało (zwycięstwo 5:3 z Gwiazdą), a z kolei innym razem kończyło się zaskakującymi wynikami. Było tak w spotkaniach z Rekordem Bielsko-Biała oraz Remedium Pyskowice. W obu meczach GKS prowadził, ale nie potrafił utrzymać korzystnego wyniku do ostatniego gwizdka sędziego. - W Tychach pojawiła się ciekawa fala młodych futsalistów - stwierdził Juszczak. - Nie śledziłem wyników sparingów, bo tam trenerzy próbują różnych cudów. Czwartkowe spotkanie odbędzie się w Tychach. Wszystkich chętnych zapraszamy przed fotele, ponieważ mecz transmitowany będzie przez ORANGE SPORT.
�r�d�o: pogon04.szczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: adasko |
|