Pożegnalne trafienie Młynarczyka
Po dobrym spotkaniu i tylko remisie z Iskierką Śmierdnica na wyjeździe piłkarzom Masovii przyszło sie potykać z kolejnym spadkowiczem 5 ligi Fagusem Kołbacz. Maszewicy przed sezonem spotykali sie już z drużyną Fagusa w meczu sparingowym rozegranym na bocznym boisku Stadionu Miejskiego w Maszewie w którym Masovia wygrała dosyć łatwo 3:0. Jednak mecze ligowe rządzą się swoimi prawami i o pewność zwycięstwa w meczu o punkty nie było tak łatwo. To stwierdzenie potwierdzili goście w pierwszej połowie sobotniego meczu, kiedy to piłkarze Fagusa odważnie zaatakowali gospodarzy i to oni byli zespołem zdecydowanie lepszym. Już w 7 minucie goście po rzucie rożnym oddali groźny strzał głową który jednak nie przyniósł efektu w postaci bramki. Maszewicy w tej części gry grali zbyt bojaźliwie i nerwowo co wykorzystywali goście, uzyskując przewagę w środku boiska. Należało by dodać że gospodarze w przeciągu pierwszych 45 minut oddali tylko jeden celny strzał na bramkę Fagusa, który jednak bez problemów wyłapał golkiper. Maszewiacy pierwszą okazję stworzyli sobie dopiero w 13 minucie jednak w zamieszaniu pod bramką Izdebski sfaulował obrońcę gości. W 26 minucie Młynarczyk w indywidualnej akcji przedziera się w okolice pola karnego Fagusa i podaje do Domaradzkiego. Pomocnik maszewski zamiast pociągnąć jeszcze kilka metrów w pole karne gości decyduje sie na strzał który o kilka metrów mija bramkę. W 29 minucie goście stwarzają sobie znakomitą okazję do zdobycia bramki jednak sytuacyjny strzał instynktownie broni Grzesiek Buczma. 3 minuty później kolejny atak gości w którym po dośrodkowaniu jeden z zawodników zgrywa głową na piąty metr gdzie kolejny raz przytomnie zachowuje się nasz golkiper wyłapując to podanie. W 33 minucie po dośrodkowaniu w pole karne przez Osesika o mały włos i obrońca gości skierował by piłkę do swojej bramki jednak po jego interwencji minęła ona o centymetry prawy słupek bramki. 36 minuta to kolejna groźna akcja gości po której jeden z napastników Fagusa z 5 metrów oddaje strzał na bramkę Buczmy, który i tym razem spisuje się znakomicie broniąc go na rzut rożny. Wspomniany wcześniej jedyny celny strzał Masovii na bramkę gości oddaje Młynarczyk w 38 minucie kiedy to nasz pomocnik strzela z dosyć ostrego kąta. Goście mogli rozpocząć drugą połowę od bardzo mocnego uderzenia, kiedy to w 48 minucie zdobywają bramkę jak się okazało za chwilę nie uznanej przez arbitra gdyż zdobytej z pozycji spalonej. W 55 minucie po faulu na Kisickim rzut wolny z 20 metrów wykonuje Młynarczyk. Jednak jego mocny strzał w środek bramki bez problemów broni bramkarz Fagusa. Od tego momentu maszewiacy zaczynają przeważać na boisku. Goście zmęczeni częstym presingiem w pierwszej połowie oddają prawie całkowicie inicjatywę gospodarzom i to Masovia przeprowadza coraz to groźniejsze akcje. W 61 minucie Masovia przeprowadza akcję lewą stroną boiska. Na 30 metrze od bramki piłkę przejmuje Zwolak, jednak jego mocny strzał przelatuje wysoko nad poprzeczką. 63 minuta to rzut rożny wykonywany przez Kisickiego. Mocne dośrodkowanie trafia na głowę Młynarczyka, który jednak minimalnie przestrzelił. Bohaterem meczu mógł zostać w 83 minucie dopiero co wprowadzony Szpakowski, który w zamieszaniu pod bramką Fagusa głową minimalnie przenosi piłkę nad poprzeczką. W 85 minucie piłkarze Fagusa przeprowadzają jedną z nielicznych kontr w drugiej połowie po której ponownie trafiają do maszewskiej siatki, jednak ponownie bramka nie zostaje uznana gdyż sędzia odgwizduje pozycję spaloną. 86 minuta to kolejna kontra gości i sytuacja sam na sam z Buczmą, z której po raz kolejny zwycięsko wychodzi nasz golkiper.W 88 minucie maszewicy domagają się rzutu karnego za rzekomy faul na Młynarczyku w polu karnym jednak sędzia w tej sytuacji przewinienia nie widzi i nakazuje grać dalej. I gdy wydawało się że mecz zakończy sie sprawiedliwym podziałem punktów Masovia przeprowadza kluczową akcje tego spotkania, gdy w już w doliczonym czasie gry przy piłce przed polem karnym znajduje sie Kisicki i znakomitym podaniem uruchamia Młynarczyka, który strzałem z 9 metrów pokonuje bramkarza Fagusa. Chwilę później ku rozpaczy piłkarzy Fagusa sędzia kończy mecz zaś głośno dopingująca w drugiej połowie grupa MasoFans gromkimi brawami i okrzykami podziękowała swojej drużynie za grę do ostatniego gwizdka. Niestety zwycięska bramka dla Masovii była pierwszym i zarazem ostatnim trafieniem Kamila Młynarczyka w tej rundzie, który na początku przyszłego tygodnia wyjeżdża do pracy za granicę i najprawdopodobniej nie zobaczymy go już w tej rundzie na boisku. Naszemu piłkarzowi dziękujemy za dotychczasową grę w barwach Masovii i życzymy powodzenia. MASOVIA MASZEWO - FAGUS KOŁBACZ 1 : 0 (0:0) BRAMKA: 1:0 90'+1 - Kamil Młynarczyk MASOVIA: Buczma - Chomont, Rola, Osesik, Wino - Siemaszko, Mazur, Młynarczyk, Domaradzki (46' Kisicki) - Izdebski (83' Szpakowski), Zwolak (72' Kwiatkowski). SĘDZIOWALI: Cichecki - jako arbiter główny Ostrowski oraz Lewandowski - jako asystenci OBSERWATOR ZZPN: Skorupa www.masovia.net relacjďż˝ dodaďż˝: kichu |
|