Zimny prysznic w Kluczborku
Błękitni Stargard po dwóch z rzędu wygranych w lidze i awansie do 1/16 finału Pucharu Polski tym razem musieli uznać wyższość MKS Kluczbork, ulegając na jego boisku aż 5:0 (3:0). Jak zapowiadano miał być to mecz „na szczecie” pomiędzy liderem, a wiceliderem drugiej ligi . Niestety dla biało-niebieskich był to mecz nieudany ze zdecydowaną przewagą gospodarzy.
Mecz ułożył się znakomicie dla gospodarzy co podłamało naszych zawodników. Już po 2 minutach gry MKS prowadził 2:0. Na listę strzelców wpisali się zawodnicy Kluczborka - Swędrowski i Hober. Błękitni zaskoczeni takim obrotem sprawy nie potrafili już się podnieść i oddali całkowicie inicjatywę w tej połowie gospodarzom. W 34 minucie było już 3:0. Burski strzelił do pustej bramki obok bezradnie interweniującego Ufnala. Do końca pierwszej połowy nie działo się już nic ciekawego. Gospodarze kontrolowali przebieg spotkania nie pozwalając Błękitnym na zbyt wiele.
Na początku drugiej połowy Błękitni powinni strzelić kontaktowego gola. W sytuacji sam na sam Michał Magnuski strzelił wprost w bramkarza MKSu Krystiana Rudnickiego. Trener Krzysztof Kapuściński szukał sposobu na przełamanie. W 59 minucie za Filipwicza wszedł Graś, w 61 minucie za Flisa wszedł Kosakiewicz, a w 69 minucie na boisku pojawił się Sebastian Inczewski, który zmienił Michała Magnuskiego. Przyniosło to efekt w postaci dłuższego utrzymywania się przy piłce Błękitnych. MKS natomiast nastawiony był na kontry i mądre rozbijanie ataków naszej drużyny. W 72 minucie sędzia po faulu nakładką w polu karnym jednego z naszych obrońców wskazał na jedenasty metr. Pewnym egzekutorem rzutu karnego był Arian, który dobił naszych zawodników strzelając na 4:0. W 83 minucie po kolejnym faulu w polu karnym naszego zawodnika, sędzia drugi raz wskazał na wapno i drugi raz Arian pewnie strzelił, podwyższając na 5:0. Błękitni całe spotkanie grali słabo, bezradnie i bardzo ospale. Wynik w zupełności odzwierciedla, która z drużyn dominowała i wygrała zasłużenie. O tym meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć i spróbować wrócić na właściwe tory w kolejnych spotkaniach.
Mecz, który miał być meczem na szczycie okazał się totalną klapą naszej drużyny. Bardzo wysoka porażka pokazała, że jeszcze wiele pracy przed naszymi zawodnikami. Za tydzień do Stargardu zawita bardzo groźne Zagłębie Sosnowiec. Początek spotkania na Stadionie Miejskim przy ul. Ceglanej 23 sierpnia o godzinie 15:00. Bramki: 1. Swędrowski, 2. Hober, 34. Burski, 73. Arian (kar.), 84. Arian (kar.) Kartki: 18. Hober (MKS), 61. Tomaszewski (MKS), 85. Kojder (MKS), 88. Grzegorzewski (MKS) - 76. Inczewski (Błękitni), 88. Wojtasiak (Błękitni) MKS Kluczbork: Rudnicki - Orłowicz, Ganowicz (K), Gierak, Uszalewski - Arian, Niziołek - Hober (86' Komor), Swędrowski (71' Kojder), Reinhard (60' Tomaszewski) - Burski (79' Grzegorzewski) Rezerwowi: Wnuk - Tomaszewski, Grzegorzewski, Wolkiewicz, Kojder, Nowacki, Komor Błękitni Stargard Szczeciński: Ufnal (K) - Wojtasiak (90+1 Murawski), Pustelnik, Liśkiewicz, Gutowski - Fijałkowski, Flis (61' Kosakiewicz), Więcek, Fadecki, Filipowicz (59' Graś) - Magnuski (69' Inczewski) Rezerwowi: Budnik - Baranowski, Gajda, Graś, Inczewski, Kosakiewicz, Murawski Sędziowie: Piotr Wasilewski - Piotr Marucha, Dawid Farbkicki (Kalisz) Widzów: 900
�r�d�o: blekitni.stargard.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: klub11 |
|