Nękani problemami
Już jutro Wyspiarze na własnym stadionie zagrają z najbardziej utytułowaną drużyną pierwszej ligi. Kiedyś mistrz Polski, dziś czerwona latarnia zaplecza T-Mobile Ekstraklasy - przy Matejki pojawi się Widzew Łódź. Będzie to mecz drużyn, które borykają się z wieloma kłopotami, niestety głównie poza boiskowymi. Mimo wszystko w lepszej sytuacji są Wyspiarze. To oni zgromadzili w tym sezonie dwa razy więcej punktów niż sobotni rywale i są w środku tabeli. Świnoujścianie nie mogą jednak spocząć na laurach, ponieważ do bezpiecznego utrzymania jeszcze długa droga.
Widzew w tym roku jest mocno zagadkowym zespołem. Po zimowych zmianach w kadrze i na ławce trenerskiej odżyły nadzieje na utrzymanie się w lidze. Trzy porażki z rzędu po powrocie z przerwy zimowej nieco je ostudziły, ale w ostatnich czterech potyczkach łodzianie uzbierali siedem punktów. Forma drużyny pozostaje jednak niewiadomą. Widzew potrafił wygrać na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn 3:1 czy walczącą o awans Termaliką Bruk-Bet Nieciecza u siebie 3:1, a w międzyczasie dostał lanie od Miedzi, z którą przegrał w Legnicy aż 6:1.
Dwa tygodnie temu na wyspie Uznam pojawił się najgorszy zespół tabeli wyjazdowej, GKS Tychy, jutro odwiedzi ją przedostatnia drużyna w tej klasyfikacji. W aktualnych rozgrywkach Widzew może pochwalić się niechlubnym mianem, najgorszej defensywy na wyjazdach (26 bramek straconych). Jak łatwo policzyć, na obcych boiskach Widzew traci średnio dwie bramki na mecz. Gra Wyspiarzy w tym roku także nie porywa. Zimowe osłabienia mocno odbiły się na zespole, jednak wobec zawirowań wokół klubu, sześć punktów w sześciu meczach należy potraktować jako niezły wynik. Do końca sezonu pozostało jeszcze jednak dziewięć kolejek i taki też dystans punktowy dzieli Flotę od strefy spadkowej. Choć Widzew jest ostatni w lidze, Wyspiarze nie będą faworytem tego meczu. W sobotnim spotkaniu w zespole gospodarzy zabraknie dwóch ważnych Marków - Niewiady i Opałacza.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|