Pogoń Barlinek zdobywa Sławę
Udanie zakończyli jesienną rundę rozgrywek piłkarze Pogoni Barlinek pokonując na wyjeździe Sławę Poldan Sławno.
Mimo osłabienia kadrowego (do pauzującego za kartki D. Suterskiego dołączyli chorzy A. Piasecki i M. Diaków) Pogoń zagrała w Sławnie szczególnie w pierwszej połowie bardzo dobry mecz. Już w 7min kapitalnym strzałem z rzutu wolnego K. Milewicz pokonał zupełnie zaskoczonego bramkarza gospodarzy. W 36 min popularny "Mila" doskonałym podaniem otworzył drogę do bramki M. Gurajowi, który wykorzystał sytuacje sam na sam. Sława w pierwszej połowie praktycznie nie oddała celnego strzału na bramkę K. Piwińskiego. W przerwie meczu trener gospodarzy dokonał aż trzech zmian, co nieco ożywiło grę w ataku piłkarzy Sławy. W 56min kolejne świetne zagranie K. Milewicza do P. Kochana, który wyprzedza obrońców i zdobywa trzecią bramkę dla Pogoni. Trzy minuty później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafia dość przypadkowo w rękę M. Kawalca. Sędzia mimo długiego wahania wskazuje jednak na jedenastkę, którą na bramkę zamienia J. Grajper. W 61 min P. Kochan wybiega zza pleców obrońców Sławy i uderzeniem z ostrego kąta umieszcza piłkę w siatce. Sędzia boczny pokazuje jednak pozycje spaloną, pytanie tylko kogo, bo w momencie podania nasz napastnik był przed obrońcami gospodarzy. W ostatnich dwudziestu minutach spotkania groźnie uderzali piłkarze Sławy jednak w bramce Pogoni znakomicie spisywał się K. Piwiński, który obronił między innymi potężny strzał K. Izmajłowicza po którym piłka zmierzała w samo okienko bramki. Raz piłkarzom z Barlinka dopisało też szczęście po uderzeniu N. Dondery piłka trafiła w słupek, a z linii bramkowej wybił ją W. Suterski. W końcówce meczu Pogoń mogła dobić gospodarzy, ale M. Guraj przegrał pojedynek sam na sam z P. Kazimierczakiem, zaś w doliczonym czasie gry P. Kochan uderzeniem z pierwszej piłki z 8m nie trafił w światło bramki. relacjďż˝ dodaďż˝: Pogon74 |
|