ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
Chemik bez wygranego seta. VakifBank za mocny.
autor: adaskoDuże skupienie, ogromna koncentracja panowała w zespole mistrzyń Polski na przedmeczowej rozgrzewce. Nieco więcej luzu było w ekipie VakifBanku. Co to mogło oznaczać? Na pewno Chemik bardzo chciał się zrehabilitować po wczorajszej porażce...
Zespoły rozpoczęły niemal w takich samych zestawieniach jak wczoraj. Małą korektę dokonał tylko szkoleniowiec tureckiej ekipy, bo posłał w bój od pierwszego gwizdka doświadczoną Carolinę Costagrande. W Chemiku z kolei żadnych zmian. Obydwie ekipy rozpoczęły od mocnych uderzeń. Jako pierwsza rytm zmieniła Maja Ognjenović i bardzo dobrze zagrała do Stefany Veljković na środek. Tej nie pozostało nic innego jak skończyć na 3:3. Następna akcja też należała do Chemika, a konkretnie Any Bjelicy, która w swoim stylu uderzyła mocno po skosie. Gra policzanek wyglądała obiecująco.
4:6 zrobiło się po problemach w przyjęciu samej Caroliny Costagrande. Pierwszy niepotrzebny błąd (dotknięcia siatki) w szeregach Chemika nie pozwolił na powiększenie przewagi. Po chwili blok Anny Werblińskiej, pierwszy tak efektowny w tym meczu, dał Chemikowi ósmy punkt przy pięciu przeciwniczek. To dobra zaliczka przed następnymi minutami premierowej partii. Po przerwie technicznej znów krótka do Veljković i punkt na 8:11. Anna Werblińska poprawiła mocną zagrywką po taśmie i zrobiło się 8:12. Kolejne akcje w wykonaniu Chemika były jednak co raz mniej dopracowane, a to woda na młyn dla rywalek. Najpierw błąd w ataku policzanek, a po chwili Gozde Sonsirma skrótową zagrywką zaskoczyła defensywę Chemika i dzięki temu doprowadziła do remisu. To był bardzo ważny moment. Po krótkiej przerwie miała miejsce długa akcja, sporo sytuacyjnych piłek i przebić, które ostatecznie kończyły Turczynki. Co raz większe znaczenie zaczął odgrywać blok VakifBanku i kuriozalne błędy, które zdarzały się w szeregach mistrzyń Polski. Było ich w końcówce zdecydowanie za dużo. Ponadto wielką siłą, również psychiczną, popisywały się zawodniczki Giovanniego Guidettiego, rewanżując się takimi samymi akcjami, tyle, że jeszcze bardziej efektownymi i skutecznymi. Tak było przy kiwce Mai Ognjenović, czy bloku na środku. Przy 21:19 jeszcze mogliśmy liczyć na pościg w samej końcówce, bo w polu zagrywki pojawiła się Anna Werblińska. Nic z tego. Wprawdzie kapitan Chemika dobrze wprowadziła piłkę do gry, ale rywalki podbiły i nie najmocniej przebiły... Można było, a nawet trzeba było tę sytuację wykorzystać. Znów się jednak nie udało, a seta ostrymi serwisami skończyła Milena Rasić.
W ekipie Cuccariniego było po prostu za dużo bałaganu w kilku istotnych momentach i zbyt mało skutecznego bloku. Chemik zdobył tym sposobem tylko jedno oczko w secie!

Po drugiej stronie gra na siatce wyglądała znacznie lepiej i była kontynuowana także i w drugiej partii. Nadzieje na przebudzenie w tym elemencie dała Agnieszka Bednarek-Kasza. Jej pojedynczy blok dał wynik 5:4. Glinka-Mogentale poprawiła z lewego skrzydła na 5:5, a na 5:6 z prawego uderzyła Bednarek-Kasza. Każdy punkt w tej fazie partii budował dobrą atmosferę w zespole. Kiwka Mai Ognjenović dała rezultat 7:11. Ale który to już raz Chemik z dobroci kilkupunktowe przewagi nie chciał skorzystać... Trochę problemów w przyjęciu rozbiły grę zespołu. Rywalki doprowadziły do remisu po 13. Po bloku Glinka-Mogentale wyprowadziła jeszcze zespół na minimalną przewagę. Przydałoby się w tym momencie mocne tupnięcie zagrywką, ale Veljković uderzyła w aut... Nie pomógł powrót na boisko Any Bjelicy (w miejsce Izabeli Kowalińskiej) ani pojedyncze zrywy Chemika, jak ten w końcówce. Glinka-Mogentale kilka razy mocno uderzyła, a cała drużyna ruszyła się w obronie. Jedną z kontr efektownie skończyła też Bednarek-Kasza z obejścia. Zespół Cuccariniego wyszedł na prowadzenie, ale cóż z tego, skoro po paru udanych akcjach kolejny raz popadł w siatkarki niebyt. Blok VakifBanku z kolei pokazał wielką klasę. Raz po raz zatrzymywał policzanki w newralgicznym momencie tego seta i tak doprowadził do wygranej Turczynek do 21. W całej partii mistrzynie Turcji właśnie blokiem zdobyły 6 punktów przy zaledwie dwóch Chemika...

Chyba mało kto wierzył w przebudzenie polickiej ekipy w trzeciej partii. Oczywiście niezłych momentów nie brakowało także po stronie Chemika, ale za każdym razem, jak zbliżał się do rywalek te zaskakiwały kiwką, albo w taki sposób rozrzucały blok, że zdobywały cenne oczko. W odpowiednich momentach znajdowały receptę na Chemika. Bardzo dobrze prezentowały się główne ogniwa VakifBanku w postaci Mileny Rasić, Caroliny Costagrande, czy skutecznej Gozde Sonsirmy, zdobywczyni 18 oczek w meczu. Dla porównania, w ekipie Chemika żadna siatkarka nie ugrała dziś więcej jak 9 punktów. W dodatku cały czas rywalizacja na siatce należała do Turczynek. Chemik pokazywał się tylko chwilowymi zrywami. Nie potrafi przełożyć sukcesów w pojedynczych akcjach na dłuższy serial punktowy. Nie mogło skończyć się inaczej jak zdecydowaną wygraną VakifBanku (25:17).

Nie udało się więc zdobyć medalu Final-Four, ani nawet seta w całym turnieju. Być może rywale byli jednak zbyt mocni. Może jednak forma drużyny wcale nie osiągnęła szczytu? Zdaniem Marioli Zenik zabrakło niewiele, by cokolwiek ugrać, zarówno wczoraj, jak i dziś: Myślę, że detale zadecydowały o tym, że przegrałyśmy, przynajmniej w tych dwóch pierwszych setach. Miałyśmy nawet w pewnym momencie przewagę nad rywalkami, a mimo to nie udało się. Szkoda mi przede wszystkim wczorajszego meczu, bo gdybyśmy wczoraj zagrały tak jak dzisiaj, myślę, że spokojnie wygrałybyśmy co najmniej dwa pierwsze sety tamtego pojedynku... - twierdziła tuż po meczu libero Chemika Police.

Chemik Police - VakifBank Stambuł 0:3 (19:25, 21:25, 17:25)

Składy oraz zdobyte punkty (w nawiasie):

Chemik Police: Bednarek-Kasza (9), Ognjenović (3), Werblińska (9), Veljković (9), Bjelica (4), Glinka- Mogentale (8) oraz Zenik (l), Jagieło, Kowalińska (6)

VakifBank Stambuł: De Kruijf (1), Aydemir Akyol (2), Costagrande (11), Rasić (16), Castro de Paula Blas (7), Sonsirma (18) oraz Oerge (l), Akman (5)

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne

relacjďż˝ dodaďż˝: flora
 

Finał Four - CEV Volleyball Champions L. (2014/2015)
VakifBank Stambuł Chemik Police
3 0
05-04-2015 15:00
25:19, 25:21, 25:17
pokaż wszystkie zdjęcia
VakifBank Stambuł: De Kruijf (1), Aydemir Akyol (2), Costagrande (11), Rasić (16), Castro de Paula Blas (7), Sonsirma (18) oraz Oerge (l), Akman (5)
Chemik Police: Bednarek-Kasza (9), Ognjenović (3), Werblińska (9), Veljković (9), Bjelica (4), Glinka- Mogentale (8) oraz Zenik (l), Jagieło, Kowalińska (6)





Dane pomógł uzupełnić: flora - dziękujemy
uzupełnij dane + fotki + video + relacja

imprezę polecają
poleca osób: 1
sushi400m

video


fotorelacje
pokaż wszystkie zdjęcia (44)
adasko (44)
relacje
Ognjenović: Dałyśmy z siebie wszystko (flora)
Fiesta nagrodzonych zakończyła historyczny turniej (flora)
Chemik bez wygranego seta. VakifBank za mocny. (flora)
Dziś decydujące starcia. Kto się podniesie, a kto wzniesie na wyżyny? (flora)
 
top komentarze
newsy:
mecze:
6 » Pogoń Szczecin-Korona K »
4 » Dąb Dębno-Błękitni II S »
3 » Morzycko Moryń-Kłos Kam »
3 » Gavia Choszczno-Biali S »
2 » GKS Manowo-MKP Szczecin »
2 » Mechanik Bobolice-Pogoń »
2 » Gryf Polanów-Sława Sław »
1 » Wisła Płock-Kotwica Koł »
1 » Pogoń Szczecin-Kotwica  »
1 » Zefir Wyszewo-Vimobilia »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 0
gości: 14
statystyki portalu
• drużyn: 3133
• imprez: 152678
• newsów: 78321
• użytkowników: 81242
• komentarzy: 1177697
• zdjęć: 903997
• relacji: 40707
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies