Szczecinianie jadą po punkty do Trójmiasta
W sobotę o godzinie 13:00, na Stadionie Rugby AWF w Gdańsku, zostanie rozegrany mecz szóstej kolejki PLFA I. W tym starciu Seahawks Sopot podejmą Cougars Szczecin.
W 2013 roku Kuguary rywalizowały z Seahawks Gdynia B oraz Sabercats Sopot. W wyniku fuzji tamtych klubów powstała załoga Seahawks Sopot. Formalnie zatem sobotni mecz będzie pierwszym w historii między Jastrzębiami a Cougars. Co ciekawe tydzień później ekipy zmierzą się w pojedynku rewanżowym w Szczecinie.
Sobotnie spotkanie ma jednego faworyta. W rozegranych trzech meczach Seahawks Sopot nie ponieśli ani jednej porażki, zdobywając 163 punkty i tracąc zaledwie 14. Nic dziwnego, że wielu stawia ich jako głównych kandydatów do mistrzostwa PLFA I. Michał Radelicki, prezes klubu, ma nadzieję podtrzymać taką formę przez cały rok: - Skupiamy się przede wszystkim na najbliższym pojedynku, ale nasz cel to perfekcyjny sezon 8-0 i możliwość rozgrywania wszystkich bitew fazy play-off u siebie. Ale pomimo dużej przewagi w statystykach prezes docenia siłę rywali: - Cougars to świetny zespół. Nasz sztab szkoleniowy poświecił wiele godzin na analizę ich zagrywek. Jesteśmy w pełni przygotowani. Wiemy, że szczecinianie łatwo się nie podają i walka, niezależnie od wyniku, będzie toczyła się przez cztery kwarty. Ostatni raz graliśmy z Cougars jeszcze jako Sabercats i zawsze stawiali trudne warunki, ale od tego czasu bardzo dużo się zmieniło w obu ekipach. Mam nadzieje, że pokażemy dobry futbol tak, jak miało to miejsce do tej pory - kończy Radelicki.
Szczecinianie nie radzą sobie w tym roku tak dobrze. Do tej pory zwyciężyli tylko w jednym spotkaniu i zajmują czwarte miejsce w tabeli. Kuguary zarówno w ataku, jak i w obronie spisują się średnio. W trzech meczach uzyskali 43 punkty tracąc 41. Nic dziwnego, że Tomasz Leszczyński, manager Cougars Szczecin przyznaje, że jego zespół czeka w sobotę bardzo trudne zadanie: - Faworytem spotkania są bez wątpienia gospodarze. Dotychczasowy bilans i styl, w jakim zwyciężali sprawia, że zmierzymy się z głównym kandydatem do mistrzostwa PLFA I. Nie jesteśmy bez szans, ale żeby nawiązać walkę z Seahawks będziemy musieli wykorzystać wszystkie pokłady zarówno sił, jak i sportowych ambicji. Przed nami dwa naprawdę ciężkie mecze i zależy nam bardzo, żeby podbudować morale przed kolejnymi pojedynkami decydującymi o utrzymaniu. Wygrana Seahawks pozwoli na ponowne nabranie rozpędu po dłuższej przerwie w rozgrywkach. Zwycięstwo w tym meczu będzie oznaczało komplet punktów w połowie sezonu. Dodatkowo pokonanie szczecinian w pierwszym spotkaniu da przewagę psychologiczną przed rewanżem. Z kolei dla Cougars wywalczone z liderami tabeli punkty, mogłyby okazać się bezcenne na finiszu rozgrywek. W przypadku porażki w sobotnim meczu i ewentualnej przegranej tydzień później Kuguary będą miały bilans 1-4 i znajdą się w dramatycznej sytuacji. Wydaje się, że sobotni mecz nie może skończyć się inaczej, niż tylko wysokim zwycięstwem gospodarzy. Nie należy jednak lekceważyć gości. Drużyny walczące o utrzymanie nie raz pokazywały, że wolą walki i determinacją można wiele zdziałać, nawet w pojedynku z dużo silniejszym rywalem.
�r�d�o: plfa.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|