Pogoń Baltica idzie jak burza. Kolejny pogrom!
Szczecinianki w spotkaniu 16. kolejki nie dały najmniejszych szans swojemu rywalowi - AZS-owi Łączpolowi AWFiS-owi Gdańsk. To właśnie z tym zespołem w pierwszej rundzie Pogoń Baltica zremisowała. Tym razem zamierzała wziąć srogi rewanż. Dość powiedzieć, że do przerwy zagrały wszystkie zawodniczki wpisane do protokołu pomeczowego. Efekt? Pogrom 20:9! Co ciekawe, przegrał Start Elbląg, dzięki czemu granatowo-bordowe umocniły się tuż za plecami MKS-u Selgros Lublin.
- Byłyśmy przed tym meczem bardzo zmotywowane. Chciałyśmy zrewanżować się rywalowi za wynik z pierwszej rundy i to się udało - mówiła tuż po meczu wyraźnie już rozluźniona Paulina Masna.
Rzeczywiście spotkanie od samego początku przebiegało pod dyktando jednej drużyny. Dała o sobie znać obrona i kontra. Do kontry trzeba jednak umieć pobiec i co najważniejsze zakończyć ją skutecznym rzutem. Tego dnia Pogoń Baltica była w tym elemencie bezbłędna. Nic więc dziwnego, że po 10 minutach prowadziła 8:3. Nie zamierzała jednak na tym poprzestać. Dobrą grę swojej drużyny widział Adrian Struzik. Bardzo szybko przywołał do siebie te najbardziej doświadczone. 'Wymienił' każdą zawodniczkę, ale potencjał wcale nie zmalał. Pogoń robiła z rywalem niemalże co tylko chciała. Swoje trzy grosze dokładała Adrianna Płaczek. Słowa uznania należały się jedynie Karolinie Siódmiak. Do przerwy była najskuteczniejszą zawodniczką na parkiecie. Wygrana pierwsza część meczu 20:9 sprawiła, że w drugiej próżno było szukać emocji. Owszem, trudno było odmówić gdańszczankom walki i zaangażowania. Brakowało jednak atutów ku temu, by sprawić niespodziankę. Granatowo-bordowe miały niewielki kryzys, ale dość szybko go opanowały. Reagować nie musiał trener Struzik. Zupełnie niewidoczna była Monika Stachowska, której przed meczem działacze postanowili podziękować za występy w trykocie Pogoni. Ostatecznie spotkanie skończyło się pogromem 32:22. Wynik byłby pewnie wyższy, ale szczecinianki spuściły nieco z tonu. Sensację na hali sprawił wynik w Chorzowie. Broniący się przed spadkiem Ruch ograł 24:22 faworyzowaną siódemkę Startu Elbląg. Dla naszych pań taki wynik jest bezcenny, bowiem EKS Start jest bezpośrednim rywalem o miejsce 2-3.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|