- Jak strzelimy już pierwszą bramkę będzie dużo łatwiej. - spekulowały przed meczem piłkarki Medyka Konin, zakładając, że podopieczne Natalii Niewolnej będą ustawione bardzo defensywnie. Zespół Mistrza Polski pierwsze trafienie zaliczył jednak już w piątej minucie, dzięki Paulinie Dudek i worek z bramkami szybko się rozwiązał. Zajmujące ostatnie miejsce w tabeli zawodniczki Olimpii Szczecin przystąpiły do meczu tak jakby z góry skazane były na porażkę i w pierwszej połowie nie miały żadnych argumentów i chęci do podjęcia walki z dużo bardziej utytułowanym rywalem.

Jedynym jasnym punktem w zespole ze Szczecina była Beata Watychowicz, która dwoiła się i troiła w bramce Olimpii. Tylko dzięki niej i braku dokładności w ekipie gospodyń Olimpia zawdzięcza to, że wynik nie był dużo wyższy. Gospodynie praktycznie nie schodziły z połowy szczecinianek.

Sytuacja nieco zmieniła się po przerwie, kiedy na murawie pojawiła się trener Natalia Niewolna. Grająca trener wniosła w szeregi zespołu nową jakość i natchnęła piłkarki wolą walki, której brak był tak widoczny w pierwszej odsłonie spotkania. Na niewiele się to jednak zdało.

Medyk pewnie wygrał z Olimpią 10:1. Był to pierwszy dwucyfrowy wynik w tych rozgrywkach, pięć bramek dla Medyka zdobyła Anna Gawrońska i była to pierwsza bramka stracona w tych rozgrywkach przez Mistrza Polski. Sytuacja w tabeli Olimpii robi się coraz bardziej dramatyczna. Szczeciniankom odskakuje KKP Bydgoszcz, który to zremisował 2:2 z AZS Wrocław i ma na swoim koncie 5 punktów. Olimpijki z jednym oczkiem zamykają tabelę.

Medyk Konin - Olimpia Szczecin 10:1
Gawrońska 19, 44, 50, 55, 90, Dudek 5, 36, Sikora 17, Chudzik 45, Tarczyńska 79 - Ratajczyk

Medyk: Szymańska - Grad, Grzywińska, Ficzay, Slavcheva (46' Nikolić), Balcerzak (61 Pakulska), Dudek, Sikora (46' Tarczyńska), Daleszczyk (Zawiślak), Gawrońska

Olimpia: Watychowicz - Preś (46' Niewolna), Szwed, Semczyszyn, Szymaszek, Tarnowska (63' Wach), Falborska, Janik, Michalska, Trzcińska, Ratajczyk

�r�d�o: wlasne