O godzinie 11.00 w niedzielę usłyszeliśmy w Szczecinku pierwszy gwizdek w meczu juniorów starszych pomiędzy Darzborem Szczecinek, a Błękitnymi Stargard. Mecz od początku był wyrównany, a pierwszą bramkę w 15 minucie po fenomenalnym strzale z 20 metrów zdobył dla Darzboru Wojciech Rubaszniak. Piłka odbiła się najpierw od poprzeczki, a później od słupka i wpadła do bramki. Chwilę później mieliśmy już 1:1, gdy po świetnie wyprowadzonej kontrze goście strzelili bramkę. Jednak Darzborowcy nie odpuścili i zdołali strzelić bramkę na 2:1. Jej autorem był Konrad Dolat, który wkręcił piłkę do bramki po rzucie rożnym. Jednak następne minuty należały do Błękitnych, którzy do przerwy zdołali strzelić jeszcze 3 bramki. Wynikiem 4:2 zakończyła się pierwsza połowa.



W drugiej już na samym początku, bo w 47 minucie bramkę kontaktową zdobywa Świergalski. Za bramkę można winić bramkarza Błękitnych, który w kuriozalny sposób wpuścił piłkę do bramki. Kolejne 2 bramki jednak po szybkich kontrach zdobywają piłkarze Błękitnych i już nie ma wątpliwości, że wywiozą ze Szczecinka 3 punkty. Jeszcze na 6:4 zdołał strzelić Czeszczewik, ale to wszystko na co było stać Darzborowców. Natomiast Błękitni dalej szli jak burza. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4-8. Można powiedzieć, że mecz bardzo ciekawy, wpadło dużo bramek, a wynik był zasłużony.