Zabrakło nam agresywności w trzeciej kwarcie...
Wczoraj Asseco Gdynia pokonało 71:75 King Wilki Morskie Szczecin. Co o tym spotkaniu miał do powiedzenia zdobywca 15 pkt. Paweł Kikowski. Zapraszamy do lektury.
- Czas trochę świąteczny, kilka dni wolnych, rozbicie treningowe spowodowały, że mieliśmy dzisiaj (27.12) gorszą skuteczność. Z drugiej jednak strony Asseco też nie miało super skuteczności, więc losy spotkania ważyły się do ostatnich sekund. Nie zatrzymaliśmy kilku penetracji w obronie i gospodarze zdobyli łatwe punkty przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść a dzisiaj było naprawdę blisko żeby odnieść zwycięstwo - powiedział po meczu reporterowi stacji Polsat Sport News, najskuteczniejszy z Wilków Paweł Kikowski
- Zaprzepaściliśmy trochę szansę w trzeciej kwarcie. Graliśmy na tzw. bonusie (pięć fauli przeciwnika), jednak gospodarze wiedząc o tym nie faulowali i nie mieliśmy z tego łatwych rzutów wolnych. Zabrakło nam agresywności. Natomiast w samej końcówce zabrakło nam przysłowiowej solidności w obronie. - mówił o przyczynach porażki lider gości
- Mimo porażki nie załamujemy się. Jeszcze dużo meczy przed nami. Trzeba grać na maksimum swoich możliwości i wygrywać. Trzeba zwyciężyć na wyjeździe ze Śląskiem i Polpharmą. Jestem optymistycznie do tego nastawiony i myślę, że w następnym meczu zagramy lepiej - dodał rzucający
ďż˝rďż˝dďż˝o: Polsat Sport News / własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|