Zdecydowało sześć minut
Na przełomie drugiej i trzeciej kwarty przez sześć minut koszykarze King Wilków Morskich Szczecin nie potrafili trafić do kosza rywala. Ta niemoc przy dobrej skuteczności Energi Czarnych Słupsk w rzutach z dalekiego dystansu kosztowała ich już dziewiątą porażkę w sezonie. Czarne Pantery wygrały w Azoty Arena 93:81 i tym samym potwierdziły, że są poza zasięgiem zachodniopomorskich drużyn.
Szczecińscy kibice mięli po raz pierwszy okazję w barwach Wilków zobaczyć Russella Robinsona, który w bieżącym tygodniu zastąpił na pozycji rozgrywającego Korie Luciousa. Amerykanin rozpoczął zawody w pierwszej piątce i początek miał nawet udany. Później jednak wyraźnie miał problemy ze skutecznością i tylko dzięki bezbłędnemu wykonywaniu dużej ilości rzutów wolnych zakończył starcie z dziewiętnastoma oczkami.
Tak jak debiut Robinsona w pierwszej kwarcie wyglądał obiecująco tak też można powiedzieć o postawie całego zespołu, który prowadził w ósmej minucie ośmioma oczkami. Mimo, tego prowadzenia pierwszą połowę meczu możemy uznać za wyrównaną. Na przerwę obydwa zespoły schodziły przy stanie 33:31 dla gospodarzy. Jednak trzeba zaznaczyć, że obydwa zespoły przez ostatnie trzy minuty pierwszej połowy nie mogły skutecznie wykończyć swojej akcji. Po zmianie stron to właśnie goście bardzo szybko przezwyciężyli swoje problemy. Gdy szczecinianie nadal próbowali odczarować obręcz rywali, Czarni aż czterokrotnie celnie przyłożyli zza linii 6,75m (2x Campbell, Seweryn, Blassingame). Gdy do tego dołożymy dodatkowe trafienie tego ostatniego i rzut wolny przed przerwą to goście w przeciągu sześciu minut zanotowali serię 15:0. Taki stan rzeczy pozwolił im przez następne siedemnaście minut kontrolować to co się działo na parkiecie. Gospodarze przede wszystkim za sprawą niezawodnego Kikowskiego (23 pkt., pięć trójek) próbowali odrabiać straty jednak mądrze grający podopieczni Donaldasa Kairysa nie pozwolili im na to. Ostatecznie przyjezdni wygrali 93:81 po raz drugi w przeciągu ostatnich dni pewnie pokonali zachodniopomorskiego przedstawiciela w PLK. Dla Wilków dziewiąta już porażka w sezonie oznacza, że są oni bardziej na minusie (7-9) i co raz bardziej oddalają się od upragnionego celu tj. awansu do play-off. King Wilki Morskie Szczecin - Energa Czarni Słupsk 81:93 (17:14, 16:17, 21:34, 27:28) King Wilki Morskie: Kikowski 23 (4 przech., 5x3), Robinson 19, Leończyk 11 (6 zb.), Gaines 7 (6 str.), Marcin Nowakowski 7, Majewski 5, Michał Nowakowski 5 (7 zb.), Aiken 4, Nikolić 0 Energa Czarni: Blassingame 18 (8 zb., 8 as., 6 str., 3x3), Campbell 15 (3/3x3), Surmacz 13 (3x3), Mbodj 11 (6 zb.), Harper 11, Seweryn 9 (3x3), Mokros 8 (8 zb.), Jackson 8, Borowski 0
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|