Stargardzianie pozostają jedyną drużyną bez remisu w II lidze. Porażka ze Stalą Rzeszów była siódmą w tym sezonie obok siedmiu zwycięstw. Błękitni źle rozpoczęli spotkanie w Rzeszowie. Już w 7. minucie gospodarze przeprowadzili akcję zakończoną golem. Dalekie podanie w polu karnym opanował Damian Sierant. Piłkę spod nóg wybił mu Hubert Sadowski, lecz ta trafiła do Artur Pląskowski. Ten płaskim strzałem zaskoczył bramkarza gości.
Stargardzianie mogli wyrównać nieco ponad dziesięć minut później. Do dośrodkowanej z rzutu rożnego piłki doszedł Jakub Ostrowski. Niestety po jego główce piłka nieznacznie minęła bramkę. Spotkanie zaostrzyło się i arbiter do przerwy pokazał w sumie pięć żółtych kartek. Gospodarze powinni schodzić na przerwę z dwubramkową przewagą. Idealną okazję zmarnował w 40. minucie Wojciech Reiman, który posłał piłkę nad leżącym bramkarzem gości i także ich bramką.
Tuż po przerwie przypomniał o sobie Artur Pląskowski. Tym razem jego strzał odbił bramkarz przyjezdnych. Filip Karmański w odpowiedzi zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, lecz piłka minęła bramkę. W 65. minucie tuż obok słupka strzelił Wojciech Reiman. Chwilę później stargardzianie doprowadzili do remisu. Krystian Sanocki dośrodkował z prawej strony boiska w pole karne. Tam najwyżej wyskoczył Patryk Paczuk, który celną główką pokonał Wiktora Kaczorowskiego. Radość gości nie trwała długo. W 73. minucie znakomicie zza szesnastki przymierzył Wojciech Reiman i zrobiło się 2:1. Zawodnik Stali popisał się dobrym zwodem i precyzyjnym wykończeniem. Stargardzianom zabrakło szczęścia w końcówce. W 92. minucie spotkania poprzeczkę ostemplował Wojciech Fadecki. Dwie minuty później gospodarze postawili kropkę nad i. Świetne podanie z głębi pola otrzymał Patryk Plewka, który pokonał Mariusza Rzepeckiego w sytuacji sam na sam.
źródło: własne
|
|