W miniony weekend rozegrano piątą kolejkę szczecińskiej B-klasy. Swoje mecze wygrali piłkarze Czarnych II Szczecin i Sztormu Szczecin. Po pięciu seriach gier liderem z kompletem punktów Sztorm, tabelę zamyka Pionier, który w tej serii gier zanotował pierwszy punkt sezonie.
W pierwszym meczu Iskierka podejmowała Sztormowców. Mecz przebiegał w dość nerwowej atmosferze. Piłkarze Sztormu mimo, że nie rozegrali dobrego meczu pod względem mentalnym to pokazali jakość sportową na boisku. W pierwszej części spotkania zespół prowadzony przez Grzegorza Wojtkiewicza dwukrotnie trafiał do bramki Iskierki. Wynik spotkania otworzył w 5 minucie Cezary Domalski, a drugiego gola w 26 minucie dorzucił grający trener Sztormu. Po przerwie szkoleniowiec gości dokonał kilku zmian, a do ataku próbowali zerwać się gospodarze. Sztorm kontrolował przebieg spotkania i skutecznie odpierał nieliczne ataki gospodarzy.
W drugim pojedynku Victoria 95 Przecław podejmowała na własnym obiekcie Pioniera Szczecin. Goście są w obecnym sezonie czerwoną latarnią ligi i przed meczem nic nie zwiastowało, że przełamią się akurat na zespole z Przecławia. Doświadczeni kibice wiedzą jednak, że B-klasa rządzi się swoimi prawami i przed pierwszym gwizdkiem nie można przypisywać sobie kompletu punktów. W mocno zmienionym - w stosunku do poprzedniego sezonu - składzie Pionier wywalczył remis 1:1 i tym samym zanotował pierwsze punkty w sezonie. Trzecie spotkanie to mecz Future z Okrętem i trzeba przyznać, że ten pojedynek zapowiadał się najciekawiej ze wszystkich rozgrywanych w tej serii. Aspirujący do awansu podopieczni trenera Truskowskiego przystąpili do rywalizacji z dużą liczbą nieobecnych zawodników, a co gorsza nie rozpoczęli sezonu tak jak go sobie wyobrażali. Mecz obfitował w dużą liczbę zwrotów akcji, gra toczyła się szybko, a obie drużyny poszły na wymianę ciosów. Piłkarze Future już na początku meczu nie wykorzystali rzutu karnego (świetnie interweniował bramkarz Okrętu), ale udało im się otworzyć wynik spotkania w 36 minucie. Po przerwie w 55 minucie było już 2:0 i nic nie wskazywało, że Okręt wywiezie z Kresowej chociażby punkt. Gola kontaktowego zdobył w 88 minucie Domagalski. Szkoleniowiec gospodarzy dokonał w drugiej części kilku zmian i nie były one najlepszej jakości, a dowodem na to była akcja Okrętu przeprowadzona w doliczonym czasie gry. Piłkarze Truskowskiego zerwali się do ostatniego ataku i zdobyli gola na wagę jednego punktu. Okręt świetnie zaprezentował się w rozgrywkach Okręgowego Pucharu Polski, pokonał kilku wyżej notowanych rywali i można powiedzieć, że w przypadku piłkarzy Łukasza Truskowskiego mamy do czynienia z pocałunkiem śmierci pucharowiczów. Okręt dopadła seria urazów, a obecne wyniki w lidze pokazują, że granie na dwóch frontach nie wychodzi na dobre. Okręt jak Lech w poprzednim sezonie (zachowując oczywiście proporcje poziomów rozgrywkowych) zawala proste mecze ligowe, natomiast w pucharach (w przypadku Lecha mówimy o rozgrywkach międzynarodowych) radzi sobie ponad stan. Lech Poznań poprzedni sezon zakończył na 11 pozycji w Ekstraklasie, do końca obecnego w B-klasie jest jeszcze sporo spotkań i wszystko może się zmienić. Zauważyć jednak trzeba, że mimo rozegrania największej liczby spotkań (5) Okręt zanotował do tej pory dwa zwycięstwa, dwa remisy i doznał jednej porażki - z dorobkiem ośmiu punktów plasuje się obecnie na trzecim miejscu w tabeli z czteropunktową stratą do lidera, który zagrał cztery spotkania. Piątą kolejkę zakończył mecz Czarnych II Szczecin z Mierzynianką II Mierzyn. Do 80 minuty na tablicy wyników widniał wynik 2:3 dla gości, jednak podobnie jak w pojedynku Future - Okręt, szkoleniowiec Mierzynianki nie popisał się zmianami, a piłkarze zgubili koncentrację i Czarni szybko strzelili trzy gole i schodzili z boiska z kompletem oczek.
źródło: własne
|
|