W poprzednim tygodniu zagraliśmy przeciwko drużynie Futsal Leszno w ramach rozgrywek pucharu Polski. Dla nas było to świetne przetarcie przed wiosenną rundą ligowych zmagań. W najbliższą niedzielę czeka nas kolejna mocna ekipa. Tym razem Widzew Łódź, lider tabeli i główny kandydat do awansu.
Nasz przeciwnik w dotychczasowych meczach jesiennej rundy odnosił same zwycięstwa. Ma na koncie 33 punkty i właściwie z każdym rywalem wygrywa bardzo wysoką różnicą bramek. WIdzew to drużyna naszpikowana futsalowymi gwiazdami. Bramki broni doświadczony Dariusz Słowiński, a zawodnicy z pola to utytułowani reprezentancji naszego kraju, wielokrotni zdobywcy Mistrzostw Polski i królowie strzelców rozgrywek ligowych. Takie nazwiska jak Marcin Stanisławski, Michał Marciniak czy legenda polskiego futsalu Daniel Krawczyk muszą robić wrażenie.
Do tego szeroka grupa młodych i zdolnych futsalistów. To z pewnością zespół, który w takim składzie potrafiłby wygrywać z wieloma ekstraklasowymi drużynami. Zresztą Widzew w ramach przygotować do ligowej batalii miał okazję zmierzyć się z kilkoma zespołami z najwyższej klasy rozgrywkowej. Co także z pewnościa procentuje w obecnym sezonie.
Dzisiaj w tabeli strzelców po 11. kolejkach prowadzi Daniel Krawczyk z 16 trafieniami, a Michał Marciniak zdobył dla Widzewa już 13 bramek. Do siatki przeciwnika regularnie trafiają też: Maksym Panasenko (10) i Michał Bondarenko (9). Widzewiacy strzelili już 73 bramki, co daje średnią 6.5 na każdy mecz. Z Łodzi na inaugurację sezonu wróciliśmy bez punktów ale to był mecz, który mógł się podobać. Przed długi czas to my dyktowaliśmy warunki i przeciwnik miał problemy z naszą skuteczną obroną. Długo prowadziliśmy w tym meczu i gdyby nie pechowe kontuzje, kto wie który zespół odniósłby zwycięstwo w tym pojedynku. Zagraliśmy z wielką determinacją, mądrze w obronie, a do bramki przeciwnika trafiali Krystian Peda (2), Otari Giorgobiani i Konrad Żebrowski. Ostatecznie przegraliśmy (4:6) ale długo na tablicy widnił korzystny dla nas wynik (3:1). Chociaż w tabeli zajmujemy dopiero 9. miejsce to jesteśmy drużyną, która w jesiennej rundzie przegrała z Widzewem najmniejszą różnicą bramek. Takie mecze budują i wszyscy w klubie myślą o naszym zwycięstwie. Dzisiaj także atuty są po naszej stronie. Gramy na własnym parkiecie, stoi za nami doping kibiców i trener Usowicz będzie mógł liczyć na wszystkich zawodników. Nikt nie pauzuje, nie ma w naszych szeregach kontuzjowanych zawodników, a i wzmocnienia są okazałe. Do drużyny wracają futsaliści z ekstraklasowym doświadczeniem: Mateusz Gepert i Daniel Maćkiewicz. To zawodnicy, którzy wielokrotnie toczyli boje przeciwko gwiazdą łódzkiego klubu jeszcze na ekstraklasowych parkietach. Silnymi punktami powinni być także Adam Wiejkuć i Nikolaz Bitsadze, którzy dołączyli do nas w zimowym okienku transferowym. Możemy też liczyć na nasze gwiazdy. Krystian Peda i Karol Ława to utalentowani zawodnicy, którzy z całą pewnością mogliby stanowić o sile wielu ekstraklasowych drużyn. Regularnie zdobywają gole i nikt nie może ich lekceważyć. W bramce Radek Janukiewicz, którego kibicom piłkarskich przedstawiać nie trzeba. Chociaż to jego pierwszy sezon na futsalowych parkietach to w rundzie jesiennej zawiesił wysoko poprzeczkę naszym rywalom. Pozostali zawodnicy też ciężko pracują na treningach, jest duża konkurencja i każdy chce zagrać w takim meczu. Bardzo liczymy na wysoką frekwencję i głośny doping naszych kibiców. Taka marka jak Widzew powinna zachęcić do przyjścia na halę. Zapowiadają się wielkie sportowe emocje. Oczywiście pamiętamy o najmłodszych kibicach. Dla dzieci ufundowaliśmy bezpłatną watę cukrową, więc jest to dodatkowy argument żebyście rodzinnie spędzili czas na Twardowskiego. FUTSAL SZCZECIN - WIDZEW ŁÓDŹ 16.01.2022 GODZ. 13.00 HALA MIEJSKA TWARDOWSKIEGO 12 WSTĘP BEZPŁATNY
źródło: własne
|
|