W najbliższą sobotę, o godzinie 15:00, na stadionie im. Leszka Zakrzewskiego w Świnoujściu, odbędzie się spotkanie 12. kolejki Betclic 3. Ligi pomiędzy Flotą Świnoujście a Cartusią 1923 Kartuzy.
Trzecioligowe serie meczów u siebie jakoś nie wychodzą Flocie na zdrowie. W sezonie 2020/21 kończyliśmy jesień dwoma meczami u siebie z drużynami koszalińskimi - Bałtykiem i Gwardią - i oba przegraliśmy odpowiednio 0-3 i 1-2. W dodatku wiosnę rozpoczynaliśmy domowym meczem na Warszowie z Polonią Środa Wielkopolska i on też był przegrany 1-2.
W tym samym sezonie graliśmy jeszcze u siebie pod rząd z 2 maruderami i przegraliśmy z Chemikiem Police 1-4 i KP Konin 0-1. Wreszcie sezon poprzedni i 1-2 z Sokołem Kleczew oraz 2-4 z Unią Swarzędz. Teraz w dwóch z trzech z rzędu rozegranych meczach u siebie zdobyliśmy tylko 1 punkt.
Pora więc przełamać to, jak i zakończyć serię 4 kolejnych gier bez zwycięstwa. Okazja ku temu na pewno dobra. Cartusia do potentatów wszak nie należy, choć nie możemy zapomnieć, że wszystkie drużyny reprezentują poziom lepszy lub gorszy, ale zawsze trzecioligowy. A jak uczy choćby Puchar Polski, nawet ekstraklasowicz może przegrać z trzecioligowcem. Z drużyną z Kartuz spotykaliśmy się dotąd tylko w III lidze i rozgraliśmy łącznie 6 spotkań, z których 4 wygraliśmy, a po 1 zremisowaliśmy i przegraliśmy. Dwa z nich były bardzo ważne. W sezonie 2005/06 graliśmy w Kartuzach w przedostatniej kolejce. Porażka 0-1 postawiła nasz klub w bardzo trudnej sytuacji; aby się utrzymać musiałyby zostać spełnione aż 4 warunki. Niestety nie został spełniony ten najważniejszy: zwycięstwo z Unią Janikowo. Drugi ważny mecz z Cartusią był 25 maja br. w Świnoujściu. Ten był z happy endem. Dzięki remisowi 1-1 obie drużyny zapewniły sobie utrzymanie (przed meczem nie było jeszcze pewne, czy 14. pozycja wystarczy do utrzymania). Teraz drużynie Cartusii nie idzie najlepiej. Zajmuje 15. pozycję, tj. najniższą z niepewnych. Aby wystarczyła do utrzymania wicemistrz naszej grupy musiałby awansować do II ligi i nikt z pomorsko-wielkopolskiego regionu (w szerokim sensie) nie mógłby spaść z II ligi. Zatem lepiej wyjść o parę pozycji do góry, a w sytuacji Cartusii, przynajmniej na razie, każdy punkt jest szczególnie cenny. Nie liczmy więc na łatwe zwycięstwo, ale trzeba grać, aby wygrać. Po tak świetnym starcie zadyszka trwa już zbyt długo. Wydaje się, że w tym spotkaniu więcej argumentów ma Flota. Wierzymy więc, że przy wsparciu kibiców wyjdziemy ze stadionu w dobrych humorach.
źródło: Waldemar Mroczek/ http://mksflota.swinoujscie.pl/old/
|
|