Dziś oficjalnie do wiadomości publicznej została podana informacja, iż Wojciech Fadecki w nadchodzącym sezonie będzie reprezentował barwy III-ligowej Raduni Stężyca. W poprzednich rozgrywkach kapitan Błękitnych Stargard był jednym z głównych architektów utrzymania. Były już zawodnik zespołu z ul. Ceglanej opowiedział nam o dużej presji związanej z walką do ostatniej kolejki o pozostanie na poziomie centralnym. Podsumował także sezon w wykonaniu własnym i drużyny. Zapytaliśmy się go także o sprawy związane z przejściem do nowego miejsca gry. Czuje się Pan mocno zmęczony psychicznie końcówką sezonu? Gdyby Błękitnym nie udało się utrzymać w II lidze, to na Panu skupiłaby się duża część krytyki za ewentualne niepowodzenie. - Zgodzę się ze stwierdzeniem redaktora. Na moją osobę z racji pełnienia funkcji kapitana zespołu i jednocześnie na wychowanka pochodzącego ze Stargardu ta odpowiedzialność spadłaby w głównej mierze. To byłoby nieuniknione. Miałem tego pełną świadomość. Choć muszę przyznać, że nawet przez chwile nie pomyślałem o tym, iż Błękitni mogą spaść z 2 ligi. Mocno wierzyłem w to, że zażegnamy ten kryzys prędzej czy później.
Dziś w południe w siedzibie PZPN rozlosowane zostały pary 1/32 Totolotek Pucharu Polski. Mecze tej rundy odbędą się w dniach 13-16 sierpnia. Wcześniej, bo 8 i 9 sierpnia odbędą się mecze rundy wstępnej, w których zagrają Błękitni Stargard.
Pogoń Szczecin będzie musiała udać się w daleką podróż do Nowego Targu na mecz z tamtejszym Podhalem, Błękitni w przypadku wygranej w rundzie wstępnej zmierzą się z Wartą Poznań, a drużyna Świtu Szczecin pojedzie rozegrać swój mecz ze zwycięzcą regionalnego pucharu z województwa lubuskiego. Podhale Nowy Targ - Pogoń Szczecin Błękitni Stargard / Legionovia Legionowo - Warta Poznań zdobywca PP Lubuski ZPN - Świt Szczecin
Wojciech Fadecki odchodzi do Raduni Stężyca.
Po szczęśliwym zakończeniu sezonu przed nami gorący okres związany ze zmianami i zbudowaniem kadry oraz rozpoczęciem okresu przygotowań do nowego sezonu. Obecnie zawodnicy przebywają na krótkich urlopach. Większość ma podpisane kontakty na kolejny sezon. Kliku zawodnikom kontakty się zakończyły i mogą zmienić barwy klubowe. Niestety jednym z nich jest nasz wychowanek kapitan Wojciech Fadecki, który wybrał ofertę bogatego trzecioligowego klubu Raduni Stężyca w której zagra w sezonie 2020/2021.
Jutro tj. 25 lipca zostanie rozegrana ostatnia - 34 kolejka II ligi. Błękitni po rozegraniu 33 spotkań z dorobkiem 44 punktów są pod kreską i do bezpiecznego miejsca dającego utrzymanie tracą dwa punkty. W meczu zamykającym sezon, w meczu o zachowanie II ligi w Stargardzie, biało-niebiescy zagrają we Wronkach z rezerwami Lecha Poznań, którzy z dorobkiem 47 punktów też nie mają zagwarantowanego utrzymania ale tylko splot niefortunnych zdarzeń może pozbawić ich spadku. Błękitni jeżeli wygrają to niemalże na pewno zagwarantują sobie utrzymanie. Pogrążone spadkiem są już 3 zespoły: Gryf Wejherowo, Legionovia Legionowo, Elana Toruń.
Niestety Błękitni nie będą mogli liczyć na wsparcie kibiców we Wronkach gdyż mecze ze względów bezpieczeństwa odbywają się bez udziału publiczności. Bezpłatna transmisja z tego spotkania będzie dostępna na kanale Yotube Lecha Poznań pod tym linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=FW9apiAInjA
Błękitni Stargard doznali w 29 serii gier kolejnej domowej porażki. Tym razem musieli oni uznać wyższość vicelidera-Górnika Łęczna, przegrywając z nim 1:2. Podopieczni Adama Topolskiego jako gospodarze od 3 spotkań z rzędu nie są w stanie wywalczyć choćby punktu. Mimo złej passy meczów w Stargardzie zajmują oni z 41 'oczkami' na koncie 8 miejsce w ligowym zestawieniu. W 22. minucie Hubert Krawczun sfalował we własnym polu karnym zawodnika gości i sędzia główny podyktował rzut karny. Następnie Paweł Wojciechowski pewnie go wykorzystał i tym samym Górnik objął prowadzenie - 0:1. Tuż przed przerwą bliski wyrównania był Krystian Sanocki, lecz jego atomowe uderzenie z okolic 30 m zostało sparowane przez bramkarza. W II połowie zespół z Lubelszczyzny został zepchnięty przez stargardzian do głębokiej defensywy. Przyniosło to w 74. minucie efekt w postaci gola dla gospodarzy. Jeden z piłkarzy strzelił w poprzeczkę, a skuteczną poprawką popisał się Mateusz Bochnak - 1:1.
Piłkarze Błękitnych Stargard w 28. kolejce rozgrywek piłkarskiej II ligi pokonali na wyjeździe Olimpię Elbląg, 3:0. Już po kwadransie gry prowadzili różnicą dwóch trafień po celnych strzałach Michała Cywińskiego i Patryka Paczuka. Natomiast w II połowie Paczuk ustalił ostateczny rezultat.
Mecz przebiegał pod dyktando podopiecznych Adama Topolskiego, ale mógł się bardzo źle rozpocząć. W 5. minucie w ogromnym zamieszaniu podbramkowym do stargardzkiej bramki z niewielkiej odległości trafił 16-letni Jakub Branecki. Chwilę później okazało się jednak, że młody napastnik Olimpii znajdował się na pozycji spalonej. Kamień spadł więc z serc stargardzkich piłkarzy, którzy od tego momentu zabrali się do wytężonej pracy. Już chwilę później Jakub Ostrowski mógł zatem sprawić pierwszego psikusa gospodarzom. Nie trafił jednak w światło bramki, co w 13. minucie uczynił już skutecznie Michał Cywiński. Z kolei dwie minuty później Wojciech Fadecki przeprowadził szybką akcję, a Patryk Paczuk zamknął ją celnym uderzeniem głową. Po kwadransie gry w Elblągu było więc 2:0 dla Błękitnych.
'Angielski tydzień' zdecydowanie nie był udany dla Błękitnych Stargard. Dziś kolejny raz piłkarze Adam Topolskiego zawiedli w roli gospodarzy. Powrót kibiców na obiekt przy ul. Ceglanej nie pomógł stargardzianom, gdyż po zaciętym meczu przegrali oni z Pogonią Siedlce 2:3. W 9. minucie piłkarze z Mazowsza objęli prowadzenie. Po pięknie rozegranej akcji Kamil Walków wyłożył futbolówkę Marcinowi Kozłowskiemu, a ten mierzonym uderzeniem z pierwszej piłki nie dał szans bramkarzowi gospodarzy Mariuszowi Rzepeckiemu - 0:1. Błękitni mogli odpowiedzieć kilka minut później. Krystian Sanocki popisał się indywidualną akcją, ale obrońca gości zablokował mocny strzał stargardzkiego skrzydłowego. W 18. minucie goście zdobyli drugą bramkę - 0:2. Kamil Walków odegrał płasko po ziemi piłkę Piotrowi Marcińcowi, który dopełnił formalności i z bliska umieścił piłkę w siatce
Już raptem po 4 dniach, Błękitni Stargard ponownie zagrają mecz na własnym stadionie. W ramach 27 kolejki II ligi podejmą oni Pogoń Siedlce. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi już jutro - w niedzielę - o godzinie 16.00, a w widowisku będą mogli uczestniczyć kibice. Jednakże wytyczne rządowe dopuszczają możliwość zajęcia miejsc w ilości maksymalnie 25% pojemności trybun stadionu.
W poprzedniej kolejce stargardzianie polegli u siebie z Bytovią Bytów 1:3. Honorowe trafienie zaliczył Mateusz Kompanicki. Ich jutrzejszy rywal doznał ostatnio domowej porażki z Górnikiem Polkowice w takim samym rozmiarze. Podopieczni Adama Topolskiego poprzez środowe niepowodzenie spadli na 7 pozycję w tabeli. Posiadają obecnie w swoim dorobku 38 punktów, z kolei Pogoń traci do nich 5 ‘oczek’ i znajdują się tuż nad strefą spadkową - na 13 miejscu w ligowym zestawieniu. |