We wtorek i środę 4 i 5 czerwca rozegrane zostaną spotkania 1/2 Finału Pucharu Polski ZZPN.
Po poprzedniej rundzie wiadomo już, że rezerwy Pogoni Szczecin nie obronią zdobytego przed rokiem tytułu. Iskra Banie zmierzy się z Flotą Świnoujście, a Bałtyk Koszalin podejmować będzie beniaminka II ligi, Świt Szczecin. 1/2 Finału Pucharu Polski ZZPN
Przed nami 33 kolejka III ligi grupy II.
Zachęcamy do dodawania własnych relacji i fotorelacji, oraz oczywiście do komentarzy. Najlepsze relacje ukażą się również jako newsy.
W 𝘀𝗼𝗯𝗼𝘁𝗲̨ 𝟭 𝗰𝘇𝗲𝗿𝘄𝗰𝗮 Świtowców czeka ostatni wyjazdowy mecz ligowy w tym sezonie, w którym o 𝗴𝗼𝗱𝘇𝗶𝗻𝗶𝗲 𝟭𝟳.𝟬𝟬 zmierzą się w 𝗪𝗼𝗹𝗻𝗶𝗲 𝘇 𝘁𝗮𝗺𝘁𝗲𝗷𝘀𝘇𝗮̨ 𝗩𝗶𝗻𝗲𝘁𝗮̨.
Popularni 𝑊𝑖𝑘𝑖𝑛𝑔𝑜𝑤𝑖𝑒 to rewelacja rundy jesiennej, która przez długi czas plasowała się w ścisłej czołówce rozgrywek. Wiosną w trakcie sezonu odszedł z Wolina trener Przemysław Cecherz, który powrócił w rodzinne strony, a dwie kolejki później z klubem rozstał się jego asystent Maciej Wyganowski, dobrze znany kibicom przy Stołczyńskiej 100. Vineta choć notuje kiepskie wyniki na wyjazdach, to na swoim boisku nadal jest bardzo groźna o czym dobitnie przekonała się Elana Toruń (1:0), czy nie tak dawno bydgoski Zawisza (1:1). Wolin i Skolwin już zawsze będzie łączyła osoba Adama Nagórskiego, który jednak obecnie zmaga się z kontuzją i jego występ w sobotnim spotkaniu jest raczej wykluczony. Zdrowia Adam!
Po raz drugi w ciągu 8 dni nasz zespół zagra z rezerwami Pogoni w Szczecinie. Po wygranym przez Flotę 3-0 spotkaniu o Puchar Polski nadszedł czas na rewanż w III lidze.
Mimo iż kolejka zaplanowana jest na 01/02 czerwca ten mecz, podobnie jak 2 inne, odbędzie się on w świąteczny czwartek 30 maja. Godzina: 17:00, miejsce: boisko nr 3 przy ul. Karłowicza 28 w Szczecinie.
W niedzielne popołudnie Świt podejmował przed własną publicznością Zawiszę Bydgoszcz, który przed sezonem był wymieniany jako główny faworyt do wygrania rozgrywek. Podopieczni trenera Piotra Klepczarka pokonali Bydgoszczan po raz drugi w tym sezonie, wygrywając przy Stołczyńskiej 2:1.
Świt od początku spotkania przeważał i był zespołem lepszym, co mógł potwierdzić w 16 minucie po indywidualnej akcji Robert Obst. Chwilę później goście odpowiedzieli uderzeniem Kamila Włodyki, lecz w środek bramki. W 20 minucie kiedy wydawało się, że Maciej Koziara znajdzie się w sytuacji sam na sam z bramkarzem w ostatniej chwili uprzedził go obrońca Zawiszy. Dobre okazje do otworzenia wyniku mieli też Kacper Wojdak oraz Patryk Paczuk, lecz ich uderzenia z woleja były zbyt słabe bądź mocno niecelne.
Po pucharowych emocjach wracamy do ligi. Po 3 kolejnych wyjazdach drużyna Floty wystąpi w Świnoujściu. W sobotę, 25 maja 2024 o godzinie 17:00 zmierzy się Cartusią 1923 Kartuzy.
Tytułowe 9 punktów są oczywiście wyłącznie metaforyczne, dla zobrazowania wielkości tego meczu, matematycznie żadnego uzasadnienia nie mają. Jeśli chcemy opuścić 14. pozycję i nie oglądać się na II-ligowców, czy decyzje PZPN, to musimy wygrywać. Strata jak na 3 kolejki przed końcem jest spora, a mecz z Cartusią ma dodatkową wagę, gdyż jest to jeden z rywali, którego ewentualnie można jeszcze próbować wyprzedzić. Na dziś tracimy 4 punkty, gdyby ta przewaga zmalała teraz do jednego, można by naprawdę realnie myśleć o doścignięciu
Przed nami 32 kolejka III ligi grupy II.
Zachęcamy do dodawania własnych relacji i fotorelacji, oraz oczywiście do komentarzy. Najlepsze relacje ukażą się również jako newsy.
W środę przy Stołczyńskiej odbył się ćwierćfinał regionalnego Pucharu Polski, w którym Świt podejmował Błękitnych Stargard i z którymi wygrał po emocjonującym boju w serii rzutów karnych.
Pierwsza połowa w wykonaniu Świtu była dość apatyczna i rozgrywana w zbyt wolnym tempie, natomiast Błękitni pokazali się w tej części gry z dobrej strony, tworząc kilka okazji do zdobycia bramek. Najpierw dyspozycje stojącego między słupkami Przemka Matłoki technicznym uderzeniem sprawdził Jakub Duda, a po chwili piłkę w siatce Świtu umieścił pewnym strzałem z jedenastego metra Grzegorz Aftyka i goście wyszli na prowadzenie. W odpowiedzi strzelał z dystansu Marcel Kasprzak, a Stargardzianie mogli podwyższyć z kolei w końcówce pierwszej części gry po woleju Mateusza Ogrodowskiego. |